Anwil w końcu mógł zaprezentować się w swoim pełnym składzie, co pozwoliło trenerowi Marcinowi Woźniakowi na swobodne rotowanie graczami na boisku. Rotację jednak mocno zawęził jednak tak naprawdę do 8 graczy - Garlon Green na parkiecie spędził np. zaledwie 2 minuty.
Najważniejszymi postaciami w drużynie pozostali Ivan Almeida i Ivica Radić. Gdy ten pierwszy po zmianie stron wszedł na swoje właściwe obroty, Anwil w mgnieniu oka odrobił straty i przemknął obok Śląska w zawrotnym tempie. Finalnie uzbierał 22 "oczka", 9 zbiórek i 6 asyst.
Swój olbrzymi wkład w sukces miał też Radić. Ten zdobył 24 punkty (12/14 z gry), 11 zbiórek, 4 przechwyty i 3 asysty. Śląsk pod koszami nie miał na niego żadnej recepty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna wojowniczka z KSW relaksowała się w Hiszpanii. Co za zdjęcie!
"Rottweilery" mecz rozstrzygnęły po przerwie, gdy w końcu zaczęli bronić. Przed przerwą w tym elemencie mocno się oszczędzali, a grający nieźle Śląsk wykorzystywał to do perfekcji. Wrocławianie "połówkę" zakończyli serią 8:0 i na przerwę schodzili prowadząc 49:41.
W drugą część Anwil wszedł zupełnie inaczej. Zdecydowanie więcej energii w defensywie plus agresywny w ataku Almeida - to odmieniło spotkanie. Włocławianie szybko odrobili straty, a w trzeciej ćwiartce stracili zaledwie 10 "oczek".
Śląsk próbował trzymać dystans, ale ostatni kontakt z rywalem miał tak naprawdę siedem minut przed końcem - przegrywał wówczas tylko 67:68. Potem jednak ważną "trójkę" odpalił McKenzie Moore, swoje trafienie z dystansu zaliczył też Walerij Lichodiej. Almeida wtedy był już w swoim żywiole, a Radić rządził pod koszem - wrocławianie nie mieli już argumentów, żeby spróbować odwrócić losy pojedynku.
Dopóki Anwil bronił "na pół gwizdka" Śląsk spokojnie punktował - przed przerwą zdobył aż 30 punktów z pomalowanego, czyli więcej niż łącznie punktów w całej drugiej połowie. Zatrzymał się Dziewa, nie było trafień z dystansu i w ten sposób piąta porażka w sezonie stała się faktem.
Anwil Włocławek - WKS Śląsk Wrocław 93:78 (21:23, 20:26, 22:10, 30:19)
Anwil: Ivica Radić 24 (11 zb), Ivan Almeida 22, Przemysław Zamojski 11, Walerij Lichodiej 9, McKenzie Moore 8, Rotnei Clarke 6, Krzysztof Sulima 6, Adrian Bogucki 5, Garlon Green 2, Artur Mielczarek 0, Andrzej Pluta 0, Wojciech Tomaszewski 0.
Śląsk: Aleksander Dziewa 16, Kyle Gibson 15, Strahinja Jovanović 13, Ivan Ramljak 9, Michał Gabiński 9, Elijah Stewart 7, Akos Keller 5, Mateusz Szlachetka 4.
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Enea Stelmet Zastal Zielona Góra | 30 | 27 | 3 | 2853 | 2357 | 57 |
2 | Legia Warszawa | 30 | 21 | 9 | 2540 | 2306 | 51 |
3 | Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski | 30 | 20 | 10 | 2547 | 2384 | 50 |
4 | WKS Śląsk Wrocław | 30 | 20 | 10 | 2513 | 2377 | 50 |
5 | Trefl Sopot | 30 | 19 | 11 | 2531 | 2379 | 49 |
6 | Polski Cukier Start Lublin | 30 | 17 | 13 | 2433 | 2414 | 47 |
7 | King Szczecin | 30 | 17 | 13 | 2354 | 2415 | 47 |
8 | PGE Spójnia Stargard | 30 | 16 | 14 | 2505 | 2472 | 46 |
9 | MKS Dąbrowa Górnicza | 30 | 14 | 16 | 2470 | 2539 | 44 |
10 | Arriva Polski Cukier Toruń | 30 | 12 | 18 | 2579 | 2623 | 42 |
11 | Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz | 30 | 12 | 18 | 2572 | 2677 | 42 |
12 | Tauron GTK Gliwice | 30 | 11 | 19 | 2455 | 2550 | 41 |
13 | Anwil Włocławek | 30 | 10 | 20 | 2481 | 2580 | 40 |
14 | HydroTruck Radom | 30 | 10 | 20 | 2333 | 2485 | 40 |
15 | Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia | 30 | 8 | 22 | 2233 | 2584 | 38 |
16 | SKS Starogard Gdański | 30 | 6 | 24 | 2558 | 2815 | 36 |
Zobacz także:
Kadrowicze z PLK. Genialny Iffe Lundberg, Ivan Almeida robił co mógł
Legia Warszawa szybko znalazła zastępstwo. Jest nowy rozgrywający w stolicy