EBL. Cuda w Toruniu! MKS ograł Polski Cukier, Mazurczak trafił trzy "trójki"

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jamel Morris, Elijah Wilson
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jamel Morris, Elijah Wilson

Kto by się spodziewał, że to MKS Dąbrowa Górnicza jako pierwszy zespół wygra w Toruniu z Polskim Cukrem Toruń. Podopieczni Alessandro Magro wygrali 99:94, ale w kuriozalnych okolicznościach stracili Sachę Killeya-Jonesa.

MKS lubi te rejony - najpierw we Włocławku pokonali Anwil, teraz w Toruniu "Twarde Pierniki". Dąbrowianie zagrali bardzo dobre zawody, ale nie byli w stanie cieszyć się z sukcesu...

Przy rozstrzygniętym wyniku w ostatniej sekundzie odpuszczony Sacha Killeya-Jones zdecydował się na wsad. Zamiast tego zaliczył uślizg i gruchnął na parkiet, z którego nie zdołał się podnieść. MKS będzie drżał o zdrowie swojego lidera.

Polski Cukier przystąpił do meczu bez Keyshawna Woodsa, który boryka się z urazem mięśniowym. Dotychczas notował 10,6 punktu, 3,3 zbiórki i 3,2 asysty na mecz. Ta absencja nie powinna mieć jednak znaczenia - torunianie nadal byli faworytem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie

I zaczęło się niejako zgodnie z planem. Tempo gry nakręcał Donovan Jackson, a gospodarze odjechali na 12 "oczek" (21:9). MKS zdołał jednak się obudzić, doskonale walczył na atakowanej tablicy i zaczął odrabiać straty. Dąbrowianie dopięli swego tuż przed przerwą - Lee Moore zdobył osiem "oczek" z rzędu i to goście prowadzili schodząc na przerwę.

Po zmianie stron trwała klasyczna wymiana ciosów, ale z biegiem czasu delikatna przewaga zaczęła przesuwać się w stronę MKS-u. Defensywa Polskiego Cukru robiła błędy, a dąbrowianie wykorzystywali je z zimną krwią.

"Twarde Pierniki" w końcu zwarły jednak szeregi, odrobiły pięć punktów straty i trzy minuty przed końcem odzyskały prowadzenie (83:82). Finisz należał jednak do ekipy Alessandro Magro. Ważny rzut z dystansu trafił Moore, a w kolejnej akcji uślizg zaliczył Jackson i MKS zaliczył darmowe punkty.

W końcówce torunianie trafili dwie szalone "trójki", ale przyjezdni nie wypuścili już triumfu z rąk. I pewnie po ostatniej syrenie byłaby wielka euforia, gdyby nie sytuacja Killeya-Jonesa, który po meczu został odwieziony do szpitala.

Andy Mazurczak ma za sobą najlepszy mecz w sezonie - zdobył 18 punktów i rozdał 6 asyst. Co najważniejsze w końcu przełamał się w rzutach zza łuku. W pierwszych siedmiu występach nie wykorzystał żadnej z 20 prób - w środę trafił trzykrotnie przy czterech rzutach.

Polski Cukier Toruń - MKS Dąbrowa Górnicza 94:99 (27:20, 15:25, 28:24, 24:30)

Polski Cukier: Aaron Cel 23, Damian Kulig 18, Donovan Jackson 18 (10 as), Obie Trotter 17, Bartosz Diduszko 10 (10 zb), Carlton Bragg 6, Aleksander Perka 2, Michał Samsonowicz 0, Marcin Wieluński 0.

MKS: Lee Moore 26, Andy Mazurczak 18, Sacha Killeya-Jones 17 (10 zb), Elijah Wilson 11, Michał Nowakowski 8, Vytenis Cizauskas 8, Marek Piechowicz 5, Michał Ratajczak 4, Konrad Dawdo 2, Michał Kroczak 0, Jakub Motylewski 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 27 3 2853 2357 57
2 Legia Warszawa 30 21 9 2540 2306 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2547 2384 50
4 WKS Śląsk Wrocław 30 20 10 2513 2377 50
5 Trefl Sopot 30 19 11 2531 2379 49
6 Polski Cukier Start Lublin 30 17 13 2433 2414 47
7 King Szczecin 30 17 13 2354 2415 47
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2505 2472 46
9 MKS Dąbrowa Górnicza 30 14 16 2470 2539 44
10 Arriva Polski Cukier Toruń 30 12 18 2579 2623 42
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 12 18 2572 2677 42
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2455 2550 41
13 Anwil Włocławek 30 10 20 2481 2580 40
14 HydroTruck Radom 30 10 20 2333 2485 40
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 8 22 2233 2584 38
16 SKS Starogard Gdański 30 6 24 2558 2815 36

Zobacz także:
Kontuzje weszły w buty koronawirusa. Gwiazdy padają jak muchy
Trefl pozytywnie zaskoczył. WKS Śląsk bez szans w Sopocie
Ivan Almeida przemówił. "I'm back" - gwiazdor Anwilu Włocławek gotowy do powrotu

Źródło artykułu: