Lider "Farmaceutów" nie wytrzymał po niedzielnym meczu w Bydgoszczy, gdzie Enea Astoria pokonała jego Polpharmę Starogard Gdański 94:89.
W opinii Jamesa Washingtona sędziowie ewidentnie podejmowali decyzje na niekorzyść jego zespołu. - "Na parkiecie nie będę już dłużej trzymał buzi na kłódkę" - napisał w mediach społecznościowych.
Potem - na potwierdzenie swoich słów - zamieścił w nich kilka filmików z decyzjami, które w jego odczuciu były krzywdzące.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie
Washington zdaje sobie sprawę, że przewinienia techniczne, które może otrzymywać za dyskusje z sędziami niosą za sobą konsekwencje finansowe i mogą go słono kosztować. Ten jednak się tym nie martwi. Poszedł nawet dalej.
W skrócie. Jeżeli amerykański zawodnik zostanie ukarany przewinieniem technicznym i będzie musiał zapłacić za nie karę do ligi, to taka samą kwotę wpłaci na potrzebujących: biedną rodzinę (w Polsce lub USA) czy fundację charytatywną. Washington chce być strażnikiem swojego zespołu.
Washington w tym sezonie jest liderem Polpharmy. Średnio notuje 14,1 punktu (trafia 44% rzutów z dystansu), 8 asyst, 3,5 zbiórki, 1,5 przechwytu. Jest najlepiej asystującym graczem Energa Basket Ligi.
Starting from next game.Every technical foul I receive, I will be donating the same amount of fine I pay to the league to a family in need or charitable foundation here in Poland or back home in St. Louis. So please send recommendations
— James Washington lll (@bestofthelou15) November 9, 2020
Zobacz także:
Transferowy niewypał opuszcza MKS. Teraz trwają poszukiwania nowego gracza
Anwil znów na kolanach. Trener Woźniak wściekły. "Nie wiem, gdzie byli"
Zastal zaczął spięty, Zenit zrobił swoje. "Nikt na nas nie stawiał, więc skąd presja?"