Russell Westbrook chciał pokazać, jak bardzo docenia dobre traktowanie w hotelu Grand Floridian na terenie kompleksu ESPN Wide World of Sports Complex. I zrobił to w piękny sposób. Jak donosi "Dallas Morning News", gwiazdor Houston Rockets zostawił obsłudze hotelowej pokaźny napiwek w wysokości ośmiu tysięcy dolarów.
- Świetnie o nas dbali - powiedział Russell Westbrook w rozmowie z "Bleacher Report". - Wymagało to czasu i wielkiego poświęcenia, aby wykonywać swoją pracę na wysokim poziomie. A ja lubię robić to, co trzeba - dodawał rozgrywający.
31-latek przy wymeldowaniu zdał pokój w nienaruszonym, idealnym stanie, "praktycznie bez skazy". To jego standard, który reprezentuje podczas wszystkich meczów wyjazdowych. Teraz tak samo zachował się także, przebywając w "bańce".
Westbrook i Rockets spędzili w hotelu blisko dwa miesiące. Byli ostatnim zespołem, który tam pozostał po tym, jak wyeliminowali Oklahomę City Thunder w pierwszej rundzie fazy play-off. Drużyna z Teksasu w półfinale Konferencji Zachodniej przegrała z Los Angeles Lakers 1-4.
Czytaj także: Jak Roland Freimanis wrócił do PLK. Z nim Zastal będzie bardzo mocny
Finał NBA. Powrót Adebayo nie pomógł. Lakers trzeci raz pokonali Heat i są krok od mistrzostwa!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: oświadczyny na mistrzostwach Polski. Powiedziała "tak"!