Fajerwerków w tym sezonie w Ślęzie Wrocław nie będzie, ale nikt nie mówi, że nie może być ciekawie. Powoli odkrywane są wszystkie karty, jakimi dysponować będzie trener Arkadiusz Rusin.
Po tym, jak skompletowano polską część składu - liderką tej formacji będzie Ewelina Gala - teraz poznajemy kolejne koszykarki zagraniczne.
Podkoszową liderką Ślęzy ma być Amerykanka Stephanie Jones, dla której będzie to debiut w Europie. Absolwentka University of Maryland ostatni sezon zakończyła tam ze średnimi na poziomie 11,3 punktu i 6,2 zbiórek na mecz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skoczył nie w Wiśle, a... do wody! Efektowne salto Karla Geigera
- Zawsze jest ryzyko ściągając zawodniczki, dla których będzie to pierwszy sezon zagranicą. Czeka je zderzenie z europejską koszykówką, nieco inną niż miały do tej pory okazję poznać. Kroimy tak, jak pozwala nam budżet, dlatego podejmujemy to ryzyko - komentuje transfer Rusin.
- Szukaliśmy gracza, który jest mobilny. Myślę, że w defensywie poradzi sobie bez większych problemów. Jeżeli chodzi o jej rolę w ataku, to sezon pokaże, jak zespół będzie się komponował krok po kroku. Jones była na campach przygotowawczych młodzieżowych reprezentacji USA, mam nadzieję że będzie szła w dobrym kierunku i pokaże się w Europie z podobnej strony - dodał.
Pod koszem Jones będzie mogła liczyć na wsparcie Niny Dedić - Chorwatka ostatnie rozgrywki spędziła w Enerdze Toruń, gdzie notowała 8,5 punktu i 5,3 zbiórki. - Dostanie we Wrocławiu dużą liczbę minut i będziemy obserwować, na ile wykorzysta ten kredyt zaufania na parkiecie - komentuje ten ruch trener Ślęzy, który mówi wprost, że liczy na dwucyfrowe zdobycze punktowe tej zawodniczki.
Trzecią zagraniczną zawodniczką w kadrze Ślęzy jest Nikola Dudasova - 25-letnia Słowaczka (175 centymetrów wzrostu) będzie odpowiedzialna za prowadzenie gry wrocławskiego zespołu. Miniony sezon spędziła w ekipie MBK Rużomberok i statystycznie były to dla niej najlepsze rozgrywki w karierze - notowała w nich 11,4 punktu, 4,6 zbiórki i 1,6 przechwytu.
Na trzech koszykarkach zagranicznych się nie skończy - Ślęza nadal jest w trakcie budowy swojego składu. O medale ekipa Rusina w tym sezonie walczyć nie będzie, ale patrząc na to, że występ drużyny w Energa Basket Lidze Kobiet stał pod znakiem zapytania, to trzeba ruchy kadrowe zaliczyć do udanych.
Zobacz także:
Nowy środkowy na pokładzie Polskiego Cukru Toruń. Kiedy nowe posiłki wylądują w Polsce?
Dobry zespół za małe pieniądze? Janusz Jasiński opowiada o nowym Stelmecie