Chadwick Boseman zmarł w wieku 43 lat w Los Angeles z powodu choroby nowotworowej. Wiadomość o śmierci gwiazdora serii filmów wytwórni Marvel Studios wstrząsnęła światem.
Śmierć aktora skomentowała między innymi wybitna alpejka Lindsey Vonn i gwiazda NBA LeBron James. Warto odnotować, że wielu koszykarzy (m.in. Pau Gasol, Bradley Beal, Kevin Love), sądząc po wpisach na Twitterze, było wielkimi fanami Bosemana.
Ich wpisy na Twitterze przepełnione były smutkiem po stracie legendarnego aktora. Poruszający wpis na Instagramie umieścił także Marcin Gortat.
"Co za wielka strata. Chadwick był niezwykle utalentowaną i pokorną osobą. RIP" - napisał były koszykarz, który na parkietach NBA rozegrał dwanaście sezonów. Był zawodnikiem Magic, Suns, Wizards i Clippers. W swoim wpisie zawarł także smutne emotikony.
W 2016 roku Boseman dowiedział się, że ma raka okrężnicy w stadium III. Nowotwór w ostatnich latach rozwinął się do stadium IV. Publicznie nie mówił o swojej chorobie.
Popularność zdobył w 2013 roku w filmie "42". Niedługo po tym podpisał z Marvelem kontrakt na "Czarną Panterę". Film wyszedł w 2018 roku i przyniósł Chadwickowi światową sławę. W międzyczasie zachwycił też rolą Jamesa Browna w filmie "Get on up". W tym roku miał pojawić się jeszcze w dwóch produkcjach.
Zobacz także:
Nowy sponsor i większe pieniądze. Start Lublin szykuje hitowy transfer! [WYWIAD]
EBL. Dariusz Kondraciuk: Tabak i długo, długo nikt. Strategia Mihevca nieco kuleje [WYWIAD]
EBL. Łukasz Koszarek: To mój najniższy kontrakt od czasów Polonii [WYWIAD