Stephen Curry jest nie tylko świetnym koszykarzem, ale, jak wydaje się po jego zachowaniu poza parkietem, także dobrym człowiekiem. To nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz, kiedy trzykrotny mistrz ligi NBA angażuje się w projekt pomocy dla potrzebującej osoby. Ten brzmi "Uratuj Dom Wojowników".
Konkretnie chodzi o dom jednego, wyjątkowego fana Golden State Warriors. Stephen Curry w czwartek rano udostępnił na swoim Instagramie odnośnik do internetowej zbiórki pieniędzy, której celem jest zebranie środków dla 58-letniego Lloyda Canamore'a. Jeśli się uda, mężczyzna nie będzie musiał zmieniać miejsca zamieszkania, z którym związany jest od 50 lat.
Docelowa kwota zbiórki to 350 tysięcy dolarów. W tym samym czasie, kiedy Curry opublikował post, na portalu "GoFundMe" zaksięgowano anonimową wpłatę w wysokości 10 tys. dolarów. Można przypuszczać, że to przelew od gwiazdy Warriors.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polski koszykarz jak strongman. Przeciągnął auto
Canamore uwielbia drużynę z Golden State do tego stopnia, że pomalował swój dom na żółto i niebiesko. Miejsce stało się lokalną atrakcją, które w 2018 roku odwiedził sam Stephen Curry.
58-latek mieszkał w domu długo przed tym, jak zdecydował się na zmianę koloru elewacji w hołdzie dla swojego ulubionego zespołu. To miejsce jest częścią jego rodziny od pięciu dekad, a on się tam wychował. Matka Lloyda zmarła tragicznie w zeszłym roku i pozostawiła go samego. Mężczyzna jest niepełnosprawny, utrzymuje się z renty.
Chociaż Golden State Warriors przenieśli się do nowej hali w San Francisco, Stephen Curry nie zapomina o Oakland i tamtejszej społeczności. Świętował z nimi zdobycie trzech mistrzostw NBA, rozgrywający gra w klubie z Kalifornii od 2009 roku.
Czytaj także: Jeśli Lakers wygrają mistrzostwo, nieobecny Avery Bradley też otrzyma pierścień
Gwiazda Los Angeles Clippers, Kawhi Leonard dotrze na Florydę z opóźnieniem