Reprezentantka Polski spełniła swoje marzenie. Teraz przed nią duże wyzwanie

WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Monika Naczk
WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Monika Naczk

Monika Naczk opuszcza Energa Basket Ligę Kobiet. - Zawsze bardzo chciałam wyjechać za granicę - mówi. Nowym klubem reprezentacyjnej rozgrywającej została hiszpańska ekipa Baloncesto Bembibre.

- Sezon w Polkowicach uważam za udany, a czas spędzony tam będę wspominać bardzo pozytywnie. Gdy jednak pojawiła się opcja wyjazdu za granicę to chciałam z niej skorzystać - mówi nam Monika Naczk.

25-letnia reprezentantka Polski miniony sezon spędziła w CCC Polkowice - tam miała możliwość walczyć o najwyższe laury w Energa Basket Lidze Kobiet oraz EuroCupie.

Trener Maros Kovacik nie bał się na nią stawiać, a ta niejednokrotnie pojawiała się w wyjściowej piątce - finalnie sezon na polskich parkietach zakończyła ze średnimi na poziomie 2,1 punktu i 1 asysty na mecz.

ZOBACZ WIDEO: Stadion RKS-u Okęcie zalany przez ulewy i strażaków. "Przy wsparciu miasta zaoferowaliśmy pomoc"

Teraz przyszedł czas na nowe wyzwania. - Rozważałam dwie opcje: Niemcy i Hiszpanię. Możliwość gry w tej drugiej, która jest naprawdę mocna z wieloma świetnymi zawodniczkami, zaważyła na mojej decyzji - komentuje swoje przenosiny do Baloncesto Bembibre Naczk.

Nowy zespół naszej reprezentantki w poprzednim sezonie wygrał 4 z 22 meczów i zakończył rozgrywki na ostatnim miejscu. Nic więc dziwnego, że w klubie postawili na przebudowę. Przed Naczk wielkie wyzwanie, ale jednocześnie i duża szansa.

- Nie mogę się doczekać tego sezonu. Cieszę się na tą zmianę otoczenia i jestem przekonana, że ten wybór przyniesie mi bardzo dużo doświadczeń i zaprocentuje na przyszłość - zakończyła zawodniczka, która w swojej karierze występowała już m.in. we Wrocławiu, Gorzowie, Ostrowie czy Gdańsku.

Zobacz także:
Filip Put przenosiny do Stelmetu Enea BC nazywa przemyślanym ruchem na głęboką wodę
Jakub Schenk wrócił tam, gdzie się wybił. Ponownie zagra dla Kinga Szczecin

Źródło artykułu: