Przedstawiciele Anwilu Włocławek - za pomocą mediów społecznościowych - przekazali najnowsze informacje w sprawie stanu zdrowia Jakuba Karolaka.
Nie są to dobre wieści. Okazuje się, że koszykarz doznał bardzo poważnego urazu na jednym z treningów. Jego kość nosowa została złamana... w pięciu miejscach. Do tego doszło również do przemieszczenia.
Dopiero w przyszłym tygodniu (19 lutego) Karolak przejdzie zabieg rekonstrukcji kości nosowej.
- Odbyłem trzy konsultacje u trzech różnych specjalistów. Wszyscy zgodzili się, że rany wewnątrz nosa są zbyt duże, aby operować na świeżo. Ostatecznie wyznaczono mi zabieg na przyszłą środę - komentuje koszykarz Anwilu Włocławek.
Koszykarz po około trzech-czterech tygodniach wróci do lekkich treningów z drużyną. Na razie data powrotu na boisko jest niewiadomą. - Żaden z lekarzy nie jest w stanie określić dziś daty mojego powrotu na parkiet - przyznaje zawodnik.
Karolak z perspektywy ławki rezerwowych dopingował w czwartek kolegów podczas meczu ze Startem Lublin w ramach Suzuki Pucharu Polski. Anwil wygrał 87:71 i w sobotę zagra w półfinale z HydroTruckiem Radom.
Zawodnik w rozgrywkach Energa Basket Ligi średnio notuje 7,6 punktu i 2,5 zbiórki.
Czytaj także:
Rolands Freimanis: Nigdzie się nie wybieram
Paweł Leończyk: Nie jedziemy zwiedzać Warszawę. Chcemy postawić się Stelmetowi
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Miły gest koszykarza z NBA doprowadził małych fanów do łez