Cudu nie było. Podopieczne Tomasza Herkta walczyły dzielnie, ale faworyzowana ekipa z Hiszpanii zrobiła potężny krok w kierunku ćwierćfinału EuroCupu.
Fani w Bydgoszcz zobaczyli w szeregach ekipy z Salamanki doskonale znane z parkietów Energa Basket Ligi Kobiet: Tiffany Hayes, Temi Fagbenle czy Kristine Vitola.
Najwięcej szkód Artego wyrządziła ta pierwsza, która wprost rozstrzelała bydgoską defensywę.
ZOBACZ WIDEO: Polska akademia na Zielonej Wyspie. Mariusz Kukiełka otworzył szkółkę w Irlandii
Zobacz także. EBL. Polpharma zaskoczyła Trefl Sopot! Kociewie wreszcie szczęśliwe
Amerykańska snajperka wykorzystała rewelacyjne 11 z 13 rzutów z gry. Pojedynek zakończyła z dorobkiem 26 "oczek", 6 zbiórek i 3 asyst. Vitola szalała pod koszem notując 13 punktów (6/8 z gry) w 18 minut.
Ekipa Miguela Ortegi od początku dominowała. Zdobywanie punktów przychodziło jej z łatwością - po pierwszej połowie było 46:31 dla przyjezdnych. Nadzieje odżyły po przerwie, bo Artego ruszyło w pogoń.
Bydgoszczanki zdecydowanie poprawiły defensywę. Przez trzy minuty czwartej kwarty przyjezdne nie potrafiły zdobyć punktów - Artego przegrywało już tylko 54:58. Maszyna jednak ruszyła, a na posterunku stała Hayes. Seria ośmiu punktów z rzędu wyjaśniła sprawę.
W rewanżu bydgoszczanki - marząc o ćwierćfinale - będę musiały odrobić 14 "oczek". Wydaje się to mało realne, ale...
Zobacz także. EBL. Thomas Kelati: PLK ma duży potencjał, ale kluby muszą zacząć płacić na czas
Artego Bydgoszcz - Perfumerias Avenida Salamanka 64:78 (15:21, 16:25, 20:12, 13:20)
Artego: Brianna Kiesel 16, Laura Miskiniene 14 (12 zb), Kateryna Rymarenko 12, Jennifer O'Neill 10, Elżbieta Międzik 6, Karolina Poboży 6, Karina Michałek 0.
Avenida: Tiffany Hayes 26, Kristine Vitola 13, Silvia Dominguez 11, Jewell Loyd 10, Laura Gil 6, Emese Hof 4, Temi Fagbenle 3, Karlie Samuelson 3, Anrea Aragones 2, Maria Medina 0.