Od koszykarza NBA do bezdomnego. Delonte West ma olbrzymie problemy

Getty Images /  Boris Streubel / Na zdjęciu: Delonte West
Getty Images / Boris Streubel / Na zdjęciu: Delonte West

Delonte West u boku LeBrona Jamesa grał w półfinałach NBA. W najlepszej koszykarskiej lidze spędził 8 sezonów. Zarobił 16 mln dolarów, ale od kilku lat nie ma pieniędzy. Cierpi na zaburzenia afektywne dwubiegunowe i ewidentnie potrzebuje pomocy.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Nagranie numer 1[/b]: Środek autostrady. Przez bójkę samochody stoją w małym korku. Na amatorskim filmie widać, jak człowiek bez koszulki jest szarpany i kopany po głowie.

Nagranie numer 2: Pokrzywdzony jest już skuty kajdankami. Krzyczy, używa wielu wulgaryzmów i stara się wytłumaczyć, że to on został zaatakowany bronią. Na filmie kręconym przez policję widać już, że to wyraźnie zaniedbany Delonte West.

Za problemami 36-latka najprawdopodobniej stoją zaburzenia psychiczne. W 2008 r. ujawnił, że cierpi na zaburzenia afektywne dwubiegunowe. Nieuleczalną chorobę, w której występują naprzemiennie zespoły depresyjne i maniakalne. Jej przebieg można łagodzić za sprawą regularnego stosowania odpowiednio dobranych leków.

Oba nagrania (uwaga drastyczne):

Otarł się o finał NBA

West do NBA trafił w 2004 r. - do Boston Celtic. Największe sukcesy święcił jednak w Cleveland Cavaliers, gdzie grał u boku jednego z czołowych graczy wszech czasów LeBrona Jamesa. W sezonie 2008/2009 był podstawowym graczem Cavs, którzy dotarli do finału konferencji. Dopiero tam ulegli Orlando Magic 2:4. To był szczytowy moment kariery Westa.

W kolejnym sezonie pełnił już rolę rezerwowego. Wrócił jeszcze do Bostonu, grał w Dallas Mavericks, a później bez powodzenia próbował swoich sił w Chinach i Wenezueli.

Pakt z Bogiem

West jest wymieniany obok Dennisa Rodmana, Rona Artesta czy Charlesa Barkleya jako jeden z najbardziej kontrowersyjnych zawodników w NBA. Jego wybuchowy charakter jest jednak związany ze wspomnianą chorobą, której symptomy były widoczne już w dzieciństwie.

West nie ukrywał, że jako młody chłopak miał próby samobójcze - okaleczał się, połykał pigułki. Sporo czasu spędzał w szpitalach aż w końcu, jak informuje "The Washington Post", postanowił zawrzeć pakt z Bogiem. Miał kleknąć i powiedzieć: "pozwól mi przetrwać i stać się profesjonalnym koszykarzem, a będę ci służył do końca życia".

Z 16 milionów dolarów nic nie zostało

Jego największe problemy zaczęły się już po osiągnięciu półfinału NBA. W 2009 r. został zatrzymany przez policję za przekroczenie prędkości na trzykołowym motocyklu. Przy sobie miał strzelbę i dwa pistolety. Przyznał, że jest na lekach i przewozi broń do innego mieszkania. Został skazany na 40 godzin prac społecznych. Dodatkowo przez 8 miesięcy był pod nadzorem policji.

W tym czasie ożenił się z miłością z dzieciństwa, z którą rozstał się już po kilku tygodniach. Pod koniec sezonu trafił na okładki kolorowych pism po plotce o jego rzekomym romansie z matką kolegi z drużyny - LeBrona Jamesa. Pogłoski nie zostały potwierdzone, ale w kolejnym sezonie Westa w Cleveland już nie było.

W ciągu swojej kariery zarobił 16 mln dolarów. Pieniędzy długo na kontach nie trzymał. Był hojny dla rodziny. Kupił domy dla matki, ojca, brata. Wyłożył pieniądze na studia siostry. Dbał, by rodzina miała gdzie mieszkać i czym jeździć. W efekcie w sezonie 2011/2012, gdy wstrzymano rozgrywki w NBA, składał wniosek o pracę w sklepie meblowym.

Czytaj teżNBA. Stephen Curry ma wrócić w marcu. Poznaliśmy wstępną datę

Zagadkowe zdjęcia i nagrania

Koszykarską karierę zakończył w 2015 roku. Od tego czasu w mediach wraca jego historia za sprawą amatorskich zdjęć i filmików. Rok po ostatnim występie został sfotografowany, gdy po Houston przechadzał się bez butów i w koszuli flanelowej, spod której wystawał szpitalny strój.

- Kiedyś byłem Delonte Westem, ale o tym życiu już nie mówię - miał wtedy, według "TMZ", mówić do spotkanego kibica. Z kolei przed rokiem pojawiła się informacja, że West był był widziany w Maryland, jak błagał przechodniów o pieniądze.

Za sprawą nowego policyjnego nagrania znów zrobiło się głośno na temat Delonte'a. "Rozmawiałem z nim przez ostatnich kilka miesięcy. Jedno wiem. Jeśli masz problemy psychiczne lub emocjonalne w życiu, musisz porozmawiać z kimś. I kiedy mówię o kimś, mam na myśli lekarza bądź lekarzy" - napisał po obejrzeniu nagrań jego były agent, Jameer Nelson.

Według policji, jeden ze świadków informował, że West zaatakował drugiego człowieka butelką. Obaj odmówili przyjęcia pomocy medycznej i nie wnieśli oskarżeń. Mężczyźni mieli się znać.

Czytaj teżNBA. Giannis Antetokounmpo, czyli dowód, że fizyczna koszykówka jeszcze istnieje

Źródło artykułu: