Goście z Detroit próbowali w ostatnich trzech minutach meczu odrobić dziesięć punktów straty (92:102), ale zawiódł Derrick Rose, który najpierw przy wyniku 97:102 nie trafił za trzy, a później z dwóch rzutów wolnych, wykorzystał tylko jednego.
Washington Wizards utrzymali korzystny wynik do końca spotkania, a kluczowym trafieniem popisał się ich lider, Bradley Beal. Gracz stołecznych trafił z półdystansu i doprowadził do stanu 104:98. Gospodarze triumfowali finalnie 106:100, dzięki czemu przerwali swoje pasmo trzech porażek.
Detroit Pistons jeszcze na początku czwartej kwarty minimalnie prowadzili, ale Wizards szybko przejęli inicjatywę i "rozdawali karty” już do końca spotkania. To dla nich ważny, bo dziewiąty na własnym parkiecie, a 14. sukces w sezonie.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Miły gest koszykarza z NBA doprowadził małych fanów do łez
Bradley Beal podczas pierwszego meczu w święto Martina Luthera Kinga rzucił 29 punktów i miał sześć asyst. Bardzo dobrze spisywał się też Ian Mahinmi. Francuski środkowy uzbierał 21 punktów, siedem zbiórek i trzy bloki.
Detroit nie mieli sposobu na zatrzymanie Wizards, a sami spudłowali wiele oddanych rzutów. Derrick Rose w 34 minuty miał 21 punktów, ale on sam wykorzystał tylko 8 na 21 oddanych prób z gry i słabo spisał się w końcówce meczu. Andre Drummond zanotował 18 "oczek" i zebrał 16 piłek, ale nie dominował tak, jak można było się tego spodziewać.
Słabo spisali się przede wszystkim rezerwowi "Tłoków" - Langston Galloway i Swiatosław Mykhailiuk. Skrzydłowy Markieff Morris został wyrzucony z parkietu za zdaniem sędziów zbyt ostry faul na Davisie Bertansie. Pistons z bilansem 16-27 są aktualnie na dziewiątym miejscu w Konferencji Wschodniej, ale każda porażka będzie ich oddalać od play offów. Szczególnie przeciwko drużynom w ich zasięgu, jak Wizards.
Wynik:
Washington Wizards - Detroit Pistons 106:100 (30:35, 30:23, 23:23, 23:19)
(Beal 29, Mahinmi 21, Bryant 13 - Rose 21, Drummond 18, Snell 16)
Czytaj także: Stephen Curry ma wrócić w marcu. Poznaliśmy wstępną datę
Czytaj także: Dramat Chandlera Parsonsa. Przez wypadek samochodowy może zakończyć karierę