Artego przystępowało do rewanżu z dziewięcioma punktami zaliczki z pierwszego pojedynku. Wydawało się, że rewanż będzie formalnością - w drugiej kwarcie wszystko zaczęło się jednak wymykać spod kontroli.
Rywalki drugą ćwiartkę wygrały aż 29:13 i na przerwę schodziły prowadząc aż 48:31. Po zmianie stron zaczęła się heroiczna pogoń bydgoszczanek.
Pięć minut przed końcem wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą - po punktach Laury Miskiniene Artego przegrywało już tylko 68:70.
ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. Cezary Trybański: Mike Taylor zaraził zespół amerykańskim luzem
Zobacz także. EBLK. Osłabiona Wisła pewna swego, Magdalena Ziętara z double-double
Na minutę przed końcem zrobiło się kolejny raz dramatycznie, bowiem po dwóch celnych rzutach wolnych Krisi Givens ekipa z Sepsi prowadziła 79:70 i to ona w tym momencie grała dalej w EuroCupie.
Co więcej po chwili na linię rzutów wolnych powędrowała Natalie Butler. Ta jednak oba rzuty przestrzeliła, a w kluczowej akcji gospodyń przewinienie... Butler wymusiła Brianna Kiesel. Amerykanka wytrzymała próbę nerwów, zdobyła decydujące "oczko" i to Artego mogło cieszyć się z awansu.
Kiesel w całym pojedynku uzbierała 15 "oczek". 24 punkty i 12 zbiórek skompletowała Miskiniene, a 21 punktów dorzuciła Jennifer O’Neill.
Zobacz także. EuroCup. CCC Polkowice miażdży i idzie dalej po swoje
Artego Bydgoszcz - ACS Sepsi 71:79 (18:19, 13:29, 24:13, 16:18)
Artego: Laura Miskiniene 24 (12 zb), Jennifer O'Neill 21, Brianna Kiesel 15, Karolina Poboży 8, Elżbieta Międzik 3, Karolina Michałek 0.
ACS: Simina Andra Mandache 26, Krisi Givens 22, Jelena Vucetic 10, Annemarie Godri-Parau 8, Natalie Butler 8 (12 zb), Jovana Pasić 4, Kristina Topuzović 1, Nicolett Orban 0.
pierwszy mecz: 70:61 dla Artego Bydgoszcz