33-letnia Amerykanka była jedną z kluczowych koszykarek w rotacji trenera Stefana Svitka. W ostatnim czasie słowacki szkoleniowiec nie miał z niej jednak pożytku.
Powodem był uraz kolana, przez który Krystal Vaughn zdołała rozegrać zaledwie siedem spotkań w Energa Basket Lidze Kobiet - ostatni raz na parkiecie pojawiła się 30 listopada.
Bez Vaughn w składzie Wisła wygrała 3 z 4 meczów.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. "Kurczę, co ona zrobiła?". Piotr Małachowski dostał niesamowite wsparcie
Zobacz także. Euroliga. Vassilis Spanoulis nowym królem, Grek najlepszym strzelcem w historii
Trzeba jednak przyznać, że jeżeli Vaughn była w grze, to spisywała się bardzo dobrze. Trafiała 53 procent rzutów z gry i notowała średnio 18 punktów i 6,6 zbiórki na mecz - w obu tych kategoriach była najlepszą zawodniczką Białej Gwiazdy.
Wisła swój pierwszy mecz w nowym roku rozegra 8 stycznia - wtedy we własnej hali zmierzy się z Enea AZS Poznań. Na ten pojedynek trener Svitek na pewno nie doczeka się wzmocnienia strefy podkoszowej.
Pod Wawelem mają plan na załatanie dziury, ale nowa koszykarka (najpewniej Amerykanka) najprędzej pojawi się w składzie Wisły dopiero na pojedynek z Artego Bydgoszcz, który zaplanowane jest na 12 stycznia.
Wisła zajmuje obecnie 8. miejsce w tabeli EBLK z bilansem 6 zwycięstw i 5 porażek.
Zobacz także. EBL. Świetny Devoe Joseph nie pomógł Śląskowi, seria Stelmetu Enei BC podtrzymana
Czy Wisła Kraków znajdzie godną następczynię Krystal Vaughn? 
