Tavariusa Shine opuścił ostatni mecz MKS-u w Radomiu. Teraz znane są powody tajemniczej absencji amerykańskiego skrzydłowego.
W pewnym momencie zaczął on opuszczać treningi przez co został odsunięty od składu. Z jakiego powodu Shine zaczął strajkować?
Sprawa sięga września. Wówczas zawodnik spowodował wypadek samochodowy, za co został odpowiednio ukarany. Amerykański skrzydłowy przyjął karę i rozpoczął sezon.
Zobacz także. EBL. Ivan Almeida w Polsce. W sieci huczy od plotek. Anwil Włocławek... zaprasza go na mecz
ZOBACZ WIDEO: Christo Stoiczkow o Robercie Lewandowskim. "Jest jednym z dwóch najlepszych napastników na świecie"
Teraz jednak zawodnik "przemyślał" sprawę i doszedł do wniosku, że jednak kary mu nie pasują. - Shine po prostu nie zaakceptował kary 14 tysięcy dolarów, jaką został obciążony za naprawę zniszczonego Suzuki oraz kosztów wynikających z tamtego wypadku - mówi prezes Łukasz Żak.
Co więcej. Shine'a nie ma już w Dąbrowie Górniczej, bo w ostatnich dniach zdecydował się na własną rękę wrócić do ojczyzny - Zawodnik po prostu uciekł do USA, a klub skieruje sprawę do BAT w sprawie jego zobowiązań - dodaje Żak.
Więcej w MKS-ie nie zagra również Evariste Shonganya. Tutaj jednak sprawa jest zupełnie inna. Trener Michał Dukowicz już wcześniej mówił, że zawodnik przyleciał nieprzygotowany, a to miało swoje konsekwencje.
Dodatkowo Kongijczyk doznał kontuzji, po której MKS sprowadził Michaela Frasera. - Shonganya doznał kontuzji, a potem nie stosował się do zaleceń trenera od przygotowania motorycznego. Nie poddał się pełnej rehabilitacji. W związku z tym, decyzją sztabu trenerskiego i zarządu postanowiliśmy rozwiązać kontrakt - komentuje ten ruch Żak.
Shine rozegrał dla MKS-u osiem meczów, w których notował średnio 11,3 punktu, 3,4 zbiórki, 1,9 asysty i 1,4 przechwytu na mecz. Shonganya z kolei w pięciu pojedynkach osiągał średnie na poziomie 4,6 punktu i 5,4 zbiórki.
Na razie nie wiadomo czy i kiedy klub z Dąbrowy Górniczej zdecyduje się na zakontraktowanie kogoś, kto pomoże wypełnić lukę na obwodzie.
Zobacz także. EBL. Kolejny wielki poległ w hali CRS. Stelmet Enea BC Zielona Góra bezlitosny dla Asseco Arki Gdynia