Obaj zawodnicy pojawili się w Detroit w środę rano. Przywitał ich prezydent Pistons Joe Dumars z pozostałymi oficjelami. Po krótkim pokazie swoich możliwości w Palace of Auburn Hills wszyscy zasiedli do wspólnego lunchu i ustalili szczegóły transferu. Pierwszy zgodził się Ben Gordon, który według różnych źródeł ma zarabiać od 55 do 60 milionów dolarów za sezon. Z kolei Charlie Villanueva wzbogaci swoje konto o 35-40 milionów. Obie umowy mają obowiązywać przez pięć lat.
Gordon w ostatnich dwóch latach należał do najlepszych zawodników Chicago Bulls, mimo że dwukrotnie odrzucał propozycje nowych umów. W tegoroczne lato Byki także zaoferowały swojemu liderowi zarobki na poziomie 10 milionów rocznie, lecz ten zdecydował się na zmianę otoczenia.
- Nie mam żadnego żalu i nie czuję urazy do Chicago Bulls. Biznes to biznes. Przechodzę do zespołu, gdzie wygrywanie jest priorytetem numer 1. Jestem szczęśliwy, że podjąłem taką decyzję - powiedział Gordon.
Angaż Gordona oznacza najprawdopodobniej koniec gry w Detroit dla Richarda Hamiltona, także byłego zawodnika uczelni UConn. 31-letni strzelec w zespole Tłoków występuje od siedmiu lat. Mówi się także, że Dumars bardzo chce zatrzymać w zespole Antonio McDyessa oraz sprowadzić nowego podkoszowego. Wymienia się nazwiska Carlosa Boozera (Utah Jazz), Chrisa Kamana (Los Angeles Clippers) oraz Tysona Chandlera (New Orleans Hornets).