Mistrzostwa świata w koszykówce. Mecz o 3. miejsce. Znakomity powrót i brązowe medale dla Francji!

PAP/EPA / ROMAN PILIPE / Na zdjęciu: Joe Ingles (w środku) oraz Vincent Poirier (z lewej) i Evan Fournier (z prawej)
PAP/EPA / ROMAN PILIPE / Na zdjęciu: Joe Ingles (w środku) oraz Vincent Poirier (z lewej) i Evan Fournier (z prawej)

Francja bardzo słabo rozpoczęła mecz o 3. miejsce i przegrywała w pewnym momencie różnicą nawet 15 punktów z Australią. Fenomenalna końcówka w wykonaniu "Trójkolorowych" zapewniła im jednak sukces (67:59) i brązowe medale MŚ w koszykówce!

W tym artykule dowiesz się o:

Australijczycy osiągnęli już historyczny sukces awansując do najlepszej "czwórki" drużyn na świecie. Wcześniej na MŚ udało im się zająć maksymalnie piąte miejsce. Zdobycie upragnionego medalu było bardzo blisko, jednak Francja pokazała większe doświadczenie i to oni zajęli trzecie miejsce na MŚ w Chinach.

Oba zespoły zaczęły to spotkanie bardzo agresywnie, ale skupiało się to przede wszystkim na przepychankach i pokazaniu rywalowi, że nikt nie zastosuje w tym meczu taryfy ulgowej. Bez zaskoczenia, większość akcji Australii przechodziła przez Patty'ego Millsa, który zdobył 8 z pierwszych 10 punktów zespołu. Francuzi trafiali bardzo kiepskie 27 proc. rzutów za dwa punkty, jednak "trójka" Nando De Colo równo z syreną kończącą pierwszą kwartę zniwelowała ich stratę do zaledwie pięciu "oczek" (11:16).

W drugiej kwarcie w szeregach Australii dobry rytm złapał Joe Ingles, ale "The Boomers" wciąż nie byli w stanie odskoczyć swoim rywalom z wynikiem. Nie wykorzystali oni nawet tego, że cała trójka liderów Francji zupełnie nie prowadziła gry zespołu. Evan Fournier trafił zaledwie 2 z 9 swoich prób z gry, natomiast Rudy Gobert oraz Nicolas Batum nie mieli na swoim koncie ani jednego punktu. 20 z 30 "oczek" Australii zdobył duet Ingles-Mills (21:30).

ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Fortuna na remis z Wolfsburgiem. Cały mecz Dawida Kownackiego! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czytaj także: MŚ w koszykówce. Piękne słowa o polskiej reprezentacji. Gregg Popovich chwali Mike'a Taylora

Przerwa w grze niewiele zmieniła w obozie "Trójkolorowych". Po czterech minutach trzeciej kwarty Francuzi dołożyli do swojego dorobku zaledwie cztery punkty, a Australijczycy odskoczyli im już nawet na 15 punktów (25:40). Właśnie wtedy na zupełnie nowy poziom wszedł Nicolas Batum, który najpierw trafił "trójkę", a później zaliczył dwie bardzo efektowne asysty. Swoje dokładał też w obronie, gdzie zablokował próbę spod kosza Arona Baynesa, chwilę później bardzo mądrze nabił jednego ze swoich rywali zyskując posiadanie dla Francji, a w jednej z następnych akcji wymusił faul ofensywny i w zaledwie kilka minut obraz gry obrócił się o 180 stopni i czwartą kwartę drużyny zaczynały przy wyniku 46:42 dla Australii.

Czytaj także: Mistrzostwa świata w koszykówce. USA - Polska. Wyjątkowy sukces reprezentacji. Czas na igrzyska (terminarz)

Fenomenalnie w ostatnią część spotkania wszedł De Colo, którego 8 punktów dało Francji przewagę 50:46. W dalszych fragmentach czwartej kwarty oba zespoły co chwilę odbierały sobie prowadzenie, co zwiastowało niesamowite emocje w samej końcówce meczu. Na dwie minuty przed końcem delikatną przewagę wciąż mieli podopieczni Vincenta Colleta (60:56). Australijczycy kompletnie zgubili swój rytm od połowy trzeciej kwarty i nie mogli go odnaleźć w najważniejszym momencie spotkania, w którym popełniali niewymuszone straty. Pozytywną dla Francji historią był Andrew Albicy, który trafił dwie niezwykle ważne "trójki" w ostatniej części meczu (64:56). Na 40 sekund przed końcem nadzieję Australii przywrócił jeszcze Patty Mills, który trafił za trzy punkty. Francja świetnie przygotowała jednak zagrywkę po przerwie na żądanie, która przesądziła o ich końcowym zwycięstwie.

Francuzi powtórzyli zatem wynik osiągnięty pięć lat temu w Hiszpanii, gdzie również udało im się zdobyć brązowe medale. Dla Australii, czwarte miejsce na imprezie tej rangi jest najwyższym, jakie udało im się zająć w historii.

Przed nami jeszcze mecz finałowy, w którym zmierzą się Argentyńczycy oraz Hiszpanie. Początek spotkania o godzinie 14:00.

Francja - Australia 67:59 (11:16, 10:14, 21:16, 25:13)
(De Colo 19, Fournier 16, Batum, Albicy po 9 - Ingles 17, Mills 15, Kay 9)

Źródło artykułu: