Ponad dwie i pół godziny trwał mecz Polaków z Chińczykami - do jego rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka, ale mogło jej spokojnie nie być, gdyby nie fatalne decyzje sędziów na finiszu czwartej kwarty.
Trójka z gwizdkami robiła wszystko, aby to gospodarze wyszli zwycięsko z tego pojedynku. Biało-Czerwoni się jednak nie poddali i wzięli to, co chcieli. Kapitalny był Mateusz Ponitka, a Polacy mają awans do kolejnej fazy turnieju!
Zobacz także. Mistrzostwa świata w koszykówce. Wenezuela pewnie ograła WKS, koncert Heisslera Guillenta
Polacy prowadzili większą część meczu, ale w czwartej kwarcie mieli problemy w ofensywie. Chińczycy to wykorzystali, mieli nawet 4 "oczka" przewagi i sędziów za swoimi plecami - to wszystko na nic, bo Polska miała Ponitkę.
Chińczycy od początku rzucili się na Biało-Czerwonych - "pchali" piłkę pod kosz, a to przyniosło im efekt w postaci prowadzenia 27:15. Podopieczni Mike Taylor szybko wrócili jednak do gry - znakomicie od początku grał Ponitka, a po serii 16:2 to nasi koszykarze schodzili na przerwę prowadząc.
Po przerwie "włączył" się A.J. Slaughter i po jego dwóch "trójkach" było nawet 55:48. Potem jednak zaczęły wkradać się błędy. Nie szło nam zupełnie w ataku, a Chińczycy napędzani przez 19 tysięcy widzów odrodzili się i objęli prowadzenie 69:64.
Nikt nie zamierzał się poddać. Ważny rzut z 10 metrów trafił Slaughter, a w końcówce - gdy Chińczycy już nie mogli - do gry włączyli się sędziowie. Dwa faule z kapelusza i prowadzenie gospodarzy 72:71. Na szczęście Polska ma Ponitkę - ten wyrwał piłkę i faulowany po chwili doprowadził do dogrywki.
ZOBACZ WIDEO Serie A. Skromna wygrana AC Milan. Krzysztof Piątek zmarnował dobre okazje [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Zobacz także. EBL. Polski Cukier Toruń. Są Wright i Weaver. Czas na nowego strzelca
W niej królowało zmęczenie i błędy - na szczęście dla nas gdzieś jeszcze jakąś energię zachował Ponitka, ważną akcję wykończył Damian Kulig i to wszystko dało naszej reprezentacji wielki triumf. Trybuny Wukesong Sport Center zamarły, a Polacy mogli cieszyć się z wygranej i awansu do najlepszej szesnastki turnieju.
Ponitka zakończył pojedynek z dorobkiem 25 punktów, 9 zbiórek, 4 bloków, 3 asyst i 2 przechwytów. Slaughter dodał 22 "oczka".
W swoim ostatnim meczu fazy grupowej Biało-Czerwoni zmierzą się z reprezentacją Wybrzeża Kości Słoniowej. Spotkanie odbędzie się w środę, początek o godzinie 10:00.
Chiny - Polska 76:79 (25:15, 10:24, 19:18, 18:15, d. 4:7)
Chiny: Yi Jianlian 24, Qi Zhou 10, Zhelin Wang 10, Rui Zhao 9, Jiwei Zhao 7, Xiaouchuan Zhai 7, Ailum Guo 6, Minghui Sun 3, Shuo Fang 0, Junfei Ren 0, Abudushalamu Abudurexiti 0.
Polska: Mateusz Ponitka 25, A.J. Slaughter 22, Aaron Cel 7, Damian Kulig 6, Aleksander Balcerowski 6, Adam Waczyński 4, Adam Hrycaniuk 4, Michał Sokołowski 3, Dominik Olejniczak 2, Łukasz Koszarek 0.
Lp. | Drużyna | M | W | P | Pkt. | +/- |
---|---|---|---|---|---|---|
1. | Polska | 2 | 2 | 0 | 4 | 14 |
2. | Wenezuela | 2 | 1 | 1 | 3 | 5 |
3. | Chiny | 2 | 1 | 1 | 3 | 12 |
4. | Wybrzeże Kości Słoniowej | 2 | 0 | 2 | 2 | -31 |
Widać wspaniałą robotę trenera, sztabu szkoleniowego i zawodników.Pewnie po wyjściu z grupy raczej ciężko będzie o kolejną niespodziankę, ale nawet jeśli to będzie koniec tego turnieju, to czapki z głów. Czytaj całość