Transfery EBL. Mocna odpowiedź Polskiego Cukru. Wielki powrót Kyle'a Weavera!

EBL. Szymon Szewczyk: Gwiazdy są na papierze. Każdego traktuję tak samo

Powrót Kyle'a Weavera jest mocną odpowiedzią Polskiego Cukru na transfery najmocniejszych zespołów w Energa Basket Lidze: Anwilu Włocławek, Arki Gdynia i Stelmetu Enea BC Zielona Góra.

Torunianom bardzo zależało na pozyskaniu Amerykanina, który zrobił ogromną furorę podczas sezonu 2016/2017. Weaver był jedną z gwiazd rozgrywek. Swoją grą potrafił zachwycić nawet największych malkontentów.

Zawodnik wystąpił w 43 spotkaniach Polskiego Cukru Toruń. Amerykanin przeciętnie notował 12,7 punktu, 5,2 zbiórki i 3,6 asyst. W play-off koszykarz miał jeszcze lepsze statystyki (15,5 pkt, 6,1 zb i 3,5 asyst).

ZOBACZ WIDEO Piotr Renkiel, trener reprezentacji Polski: Zbierają się łzy, gdy mówię o brązie na MŚ. To był cudowny moment

Po pobycie w Toruniu przeniósł się do Arisu Saloniki, choć mocno interesowała się nim wtedy Rosa Radom. Amerykanin nie ukrywał, że chce wyjechać za granicę i spróbować swoich sił w silniejszej lidze. Koszykarz w Grecji spędził kilka miesięcy, na początku 2018 przeniósł się do Niemiec. Występował w zespole Science City Jena.

Minione rozgrywki Weaver spędził w Neptunasie Kłajpeda, z którym grał w Basketball Champions League. Amerykanin przeciętnie notował ponad 10 punktów i 3,6 zbiórki.

Teraz z zespołem Polskiego Cukru powalczy o udział w fazie grupowej BCL. Wicemistrzowie Polski muszą pokonać jednego rywala, by się tam znaleźć. Będzie nim zwycięzca pary Karhu Basket Kauhajoki (Finlandia) - BC Tsmoki Mińsk (Białoruś). Twarde Pierniki pierwszy mecz zagrają na wyjeździe (26 wrzesień), a rewanż trzy dni później we własnej hali.

To drugi obcokrajowiec w toruńskim zespole. Wcześniej umowę podpisał Amerykanin Chris Wright. Ważne kontrakty z Polaków mają: Bartosz Diduszko, Jakub Schenk, Karol Gruszecki, Aaron Cel i Damian Kulig.

Zobacz także: MŚ Chiny 2019. "Power Ranking" FIBA: Polska na 16. miejscu. Serbia przed USA!

Przeczytaj wywiad: EBL. Kamil Łączyński: Nie porzuciłem marzeń o grze za granicą