ESAKE: Olympiakos szykuje kolejne wzmocnienia, Haralabidis blisko Panelliniosu

Włodarze Olympiakosu zapowiadają, że mają zamiar stonować nieco swoją dotychczasową politykę i wydawać nieco mniej pieniędzy. Jak na razie nie poszukują zawodników z parkietów NBA, choć są zainteresowani koszykarzami o uznanych markach na Starym Kontynencie. Z kolei Panellinios Ateny jest blisko sfinalizowania kontraktu z greckim rzucającym Kostasem Haralabidisem.

W tym artykule dowiesz się o:

Kaimakoglou i Lorbek trafią do Olympiakosu?

Włodarze Olympiakosu Pireus do niedawna jeszcze wyrażali chęć przedłużenia kontraktu z greckim skrzydłowym - Giorgosem Printezisem, który w ubiegłym sezonie stanowił silne ogniwo swojego teamu. Negocjacje z agentem tego zawodnika utknęły jednak w martwym punkcie. Grek zażyczył bowiem sobie oferty opiewającej na sumę 1 miliona euro. Na taką kwotę nie chcą się z kolei zgodzić działacze teamu z Pireusu, którzy zaproponowali Printezisowi umowę o wartości 700 tysięcy euro.

Wygląda na to, że Olympiakos odstąpi od dalszych rozmów z tym graczem. Już wyszukał on sobie bowiem alternatywę. Na celowniku włodarzy tego klubu znalazł się Kostas Kaimakoglou, który do niedawna jeszcze bronił barw Maroussi Ateny. Zespół ten ma jednak spore problemy finansowe i prawdopodobnie nie łatwo będzie mu renegocjować umowę z tym zawodnikiem, tym bardziej, że musiałby on stawić czoła drużynie z Pireusu, dysponującej zdecydowanie większym budżetem.

Kaimakoglou w Maroussi występuje od 2004 roku. W minionym sezonie zasadniczym zdobywał średnio dla swojego teamu 9,2 punktu, 5,7 zbiórki oraz 1,1 asysty w każdym spotkaniu. Z jeszcze lepszej strony zaprezentował się w rozgrywkach fazy play off, kiedy to notował przeciętnie 12 punktów, 5,4 zbiórki oraz 1,2 asysty w 10 pojedynkach.

Jednak to nie koniec doniesień z obozu Olympiakosu. Włodarze zespołu są ponoć także poważnie zainteresowani pozyskaniem Erazema Lorbeka, który w minionym sezonie bronił barw CSKA Moskwa. Z drużyną tą udało mu się dojść do finału Euroligi, gdzie jednak zespół ze stolicy Rosji musiał uznać wyższość Panathinaikosu Ateny. W rozgrywkach tych zdobył dla swojego teamu przeciętnie 12 punktów oraz 5 zbiórek w każdym pojedynku. Lorbek jest trzecim po Nikosie Zisisie oraz J.R. Holdenie zawodnikiem CSKA, którym swoje zainteresowanie wyrazili włodarze Olympiakosu.

W dalszym ciągu natomiast nie wyjaśniła się sprawa Giannisa Bourousisa. Zawodnikiem tym swoje zainteresowanie wykazywało kilka klubów NBA. Ostatnio pojawiła się informacja, że ofertę greckiemu środkowemu chcą złożyć włodarze Cleveland Cavaliers. Bourousis miałby rzekomo otrzymać 2 miliony dolarów rocznie. Grek określany jest jako młodsza wersja Litwina - Zydrunasa Ilgauskasa.

Olympiakos chciałby jednak zachować środkowego w swoim zespole. Działacze proponują mu kontrakt, opiewający na kwotę 2 milionów euro (2,7 miliona dolarów). Sam zawodnik już wcześniej wspominał, że wolałby mimo wszystko nadal grać w Grecji. Trudno sobie wyobrazić wielką karierę tego koszykarza na parkietach NBA, co innego natomiast, gdyby zdecydował się zostać na Starym Kontynencie.

W minionym sezonie Bourousis świetnie spisywał się na euroligowych parkietach. Zdobywał średnio dla swojego zespołu 12,5 punktu oraz 7,4 zbiórki w każdym pojedynku.

Pomimo tego, że drużyna z Pireusu dysponuje największym budżetem w Europie, działacze tego klubu poinformowali ostatnio, że zamierzają nieco zmienić swoją politykę. Nie chcą już oni wydawać astronomicznych kwot na jakiegokolwiek zawodnika. Kto wie zatem, czy szumne zapowiedzi o kolejnych wielkich transferach graczy z NBA, będą miały swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.

Panellinios blisko sfinalizowania kontraktu z Haralabidisem

Działacze stołecznego Panelliniosu poszukiwali ostatnio wzmocnień na obwodzie. Najprawdopodobniej już wkrótce podpiszą oni umowę z greckim rzucającym - Kostasem Haralabidisem, który w ostatnich sezonach bronił barw Maroussi Ateny. Wcześniej sporo mówiło się o tym, że Panellinios może zasilić inny były zawodnik Maroussi - Pat Calathes. Jednak ostatecznie umowa nie została sfinalizowana.

Haralabidis trykot drużyny Maroussi przywdziewał przez trzy ostatnie sezony. Wcześniej natomiast występował w barwach Makedonikosu. Jego team jednak nie zdołał się utrzymać w najwyższej klasie rozgrywek greckiej ESAKE, pomimo tego, że sam Haralabidis był jednym z najlepszych strzelców w lidze. Uplasował się wówczas na czwartym miejscu, zdobywając dla tego zespołu 401 punktów. W ubiegłym sezonie natomiast Grek notował średnio dla swojej drużyny 10,3 punktu, 2,6 asysty oraz 1,7 zbiórki w 36 spotkaniach.

Komentarze (0)