Zespół Arki Gdynia po efektownym zwycięstwie nad Polskim Cukrem (88:72) zapewnił sobie 1. miejsce po rundzie zasadniczej (czytaj o tym więcej --> TUTAJ).
Tym samym trener Przemysław Frasunkiewicz ma komfort przed ostatnią kolejką, czego nie można powiedzieć o innych drużynach z czołówki.
Torunianie nadal muszą walczyć o drugie miejsce, z kolei Anwil Włocławek nie jest pewny czwartej pozycji przed fazą play-off.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Rasistowski skandal w Gdańsku! "Powinniśmy piętnować takie zachowanie a nie robimy kompletnie nic"
Arka w niedzielnym spotkaniu, kończącym rundę zasadniczą, ze Spójnią zagra bez swoich największych gwiazd, którzy mają odpocząć i zaleczyć drobne urazy. Do Stargardu lider Energa Basket Ligi pojedzie bez Jamesa Florence'a, Deividasa Dulkysa, Josha Bostica i Adama Łapety.
Więcej minut otrzymają zmiennicy: Garbacz, Wyka czy Upshaw. Na parkiecie ma pojawić się także Mikołaj Witliński, który swój ostatni mecz w EBL rozegrał w... listopadzie. W starciu z GTK nabawił się kontuzji łąkotki, która wyłączyła go z gry na kilka miesięcy.
Stargardzianie rywalizują z AZS-em Koszalin o 13. miejsce. W tym momencie obie drużyny mają po osiem zwycięstw na koncie. Przy równej liczbie punktów wyżej będzie jednak Spójnia, która wygrała dwa spotkania z Akademikami.
Zobacz także: Energa Basket Liga. Dejan Mihevc o Umehu: Sprawa była za bardzo rozdmuchana