Stelmet przypomniał sobie smak wygranej. Spójnia nie wykorzystała szansy

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Przemysław Zamojski
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Przemysław Zamojski

- Przede wszystkim cieszymy się z wygranej. Już trochę zapomnieliśmy, jak to smakuje - stwierdził Przemysław Zamojski po meczu Stelmet Enea BC Zielona Góra - Spójnia Stargard (104:87).

Mimo porażki w Zielonej Górze, beniaminek Energa Basket Ligi pozostawił po sobie raczej pozytywne wrażenie. Wynik Spójni Stargard w hali CRS mógł być jeszcze lepszy, gdyby nie błędy w kilku ważnych momentach.

- Gratulacje dla Stelmetu za zwycięstwo. Na zdecydowanym triumfie zielonogórzan na pewno zaważył słaby w naszym wykonaniu początek pierwszej i trzeciej kwarty. Pod koniec trzeciej części mieliśmy szansę, by zmniejszyć dystans do 6-8 punktów, jednak nieumyślne zachowanie moich zawodników odebrało nam możliwości walki w ostatniej kwarcie. Stelmet, swoją fizycznością, wybił nas z pewnych założeń w ataku. Nie udało nam się zagrać tak, jakbyśmy chcieli - podkreślił trener Spójni, Kamil Piechucki.

Zobacz: Stelmet Enea BC Zielona Góra - Spójnia Stargard 104:87 (galeria)

-  Chcieliśmy zagrać z większą energią i bardziej fizycznie, a trochę nam tego zabrakło. Myślę, że zostaliśmy trochę stłamszeni przez zespół Stelmetu. Wiadomo, że Stelmet to drużyna o klasę lepsza od nas, aczkolwiek musimy wystrzegać się banalnych błędów - dodał Piotr Pamuła, dziękując za wsparcie kibicom beniaminka. Ci w sporej liczbie zjawili się w środę w hali CRS. - Czapki z głów - zaznaczył.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Zwolnienie Nawałki odbyło się w pośpiechu. "To trochę żenujące"

- Spodziewaliśmy się wymagającego rywala, który walczy o utrzymanie w lidze, dlatego podpisał trzech nowych, dobrych zawodników, na wyższym poziomie. Jestem zadowolony z tego, jak się zaprezentowaliśmy, ale musimy zwrócić uwagę na liczbę straconych punktów. Większość z nich wynikała ze strat, nietrafionych lay-upów. Musimy bardziej szanować piłkę - skomentował szkoleniowiec Stelmetu Enei BC Zielona Góra Igor Jovović, po raz kolejny w tym sezonie odnosząc się do prostych błędów swoich zawodników.

Zobacz: Wielu chciałoby mieć go u siebie. Trefl zapłacił za Phila Greene'a olbrzymią sumę

- Przede wszystkim cieszymy się z wygranej. Już trochę zapomnieliśmy, jak to smakuje. Pozytywne jest to, że zanotowaliśmy 30 asyst. To fajna sprawa dla całej drużyny. Musimy jednak bardziej systematycznie grać w obronie, nie usypiać się w pewnych momentach - powiedział Przemysław Zamojski, autor 13 punktów.

Komentarze (2)
avatar
SlavicPride
4.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"musimy zwrócić uwagę na liczbę straconych punktów" - LEPIEJ PÓŹNO NIŻ WCALE - tak pokrótce można skomentować to, że trener wreszcie sobie uświadomił, że mecze w koszykówce wygrywa się obroną : Czytaj całość
Helik
4.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mecz niezły. Gra zespołowa. Szkoda, że dynamika obrony nie dała się przeciągnąć na wszystkie kwarty, wtedy było by nie 87, a max 60.... Sędziowie płynęli przez 3 kwarty swoją łodzią... niestety Czytaj całość