EBL: Spójnia bez szans w Zielonej Górze, ofensywny popis Stelmetu Enea BC

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Michał Sokołowski
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Michał Sokołowski
zdjęcie autora artykułu

Na zakończenie 25. kolejki Energa Basket Ligi Stelmet Enea BC Zielona Góra pokonał Spójnie Stargard 104:87. Gospodarze z łatwością zdobywali punkty wykręcając całkiem niezłe liczby.

Podopieczni Igora Jovovicia szybko pokazali, że obie drużyny grają w tym sezonie o zupełnie inne cele. Zielonogórzanie gdy tylko przyspieszyli i dbali o dokładność swoich akcji byli nie do zatrzymania dla rywala.

Gracze Stelmetu Enea BC zdobyli 104 punkty grając na 60-cio procentowej skuteczności. Trafili m.in. 11 rzutów z dystansu i rozdali aż 30 asyst. Sześciu zielonogórzan zapisało na swoim koncie dwucyfrowe zdobycze punktowe - najwięcej 18 "oczek" na swoim koncie zapisał Michał Sokołowski.

"Sokół" od początku był nie do zatrzymania. Dobrze penetrował, trafiał z dystansu, a gospodarze już w pierwszej kwarcie zostawili rywali z tyłu - w połowie drugiej kwarty było już 39:25. Wtedy jednak gospodarze nieco się rozluźnili - fakt ten wykorzystali Piotr Pamuła i Roderick Camphor, a straty Spójni zmalały do sześciu punktów.

Zobacz także. Karol Gruszecki: Dobrze zareagowaliśmy na niespodziewane problemy kadrowe

Na więcej gracze Stelmetu Enea BC już nie pozwolili. Po zmianie stron rozkręcił się Markel Starks, pod koszem nie do zatrzymania był Adam Hrycaniuk i było już 69:51 dla zielonogórzan. Faworyt gdy tylko przyspieszył, defensywa Spójni nie istniała.

Z biegiem czasu i Spójnia łatwo zaczęła zdobywać punkty, bowiem zielonogórzanie mocno rozluźnili się w defensywie, co nie do końca podobało się trenerowi. Ostatecznie Stelmet Enea BC wygrał w pełni zasłużenie i pozostał w walce o pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Zwolnienie Nawałki odbyło się w pośpiechu. "To trochę żenujące"

22 punkty dla Spójni zdobył Camphor, który wykorzystał 7 z 12 rzutów z gry - popełnił jednak aż 7 strat. 15 "oczek" dołożył Pamuła - to na pewno dobry prognostyk przed ważnymi meczami o utrzymanie. Trenera Kamila Piechuckiego martwić z kolei musi postawa Norbertasa Gigi oraz Jimmiego Taylora - ich skuteczna gra będzie potrzebna do zachowania Energa Basket Ligi.

Stelmet Enea BC Zielona Góra - Spójnia Stargard 104:87 (25:16, 29:30, 24:18, 26:23)

Stelmet Enea BC: Michał Sokołowski 18, Markel Starks 14, Adam Hrycaniuk 13, Przemysław Zamojski 13, Darko Planinić 12, Łukasz Koszarek 11, Quinton Hosley 6, Zeljko Sakić 5, Kodi Justice 5, Kacper Mąkowski 3, Jarosław Mokros 2, Gabe DeVoe 2.

Spójnia: Rod Camphore 22, Piotr Pamuła 15, Hubert Pabian 9, Tweety Carter 8, Shane Richards 7, Wojciech Fraś 7, Marcel Wilczek 6, Jimmie Taylor 5, Norbertas Giga 4, Marcin Dymała 4, Dawid Bręk 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
30
25
5
2575
2393
55
2
30
24
6
2678
2413
54
3
30
24
6
2707
2410
54
4
30
22
8
2728
2460
52
5
30
20
10
2577
2344
50
6
30
17
13
2501
2514
47
7
30
15
15
2565
2527
45
8
30
15
15
2369
2396
45
9
30
13
17
2711
2744
43
10
30
13
17
2514
2525
43
11
30
11
19
2348
2543
41
12
30
11
19
2468
2669
41
13
30
9
21
2357
2551
39
14
30
8
22
2421
2655
38
15
30
7
23
2493
2598
37
16
30
6
24
2438
2708
36
Źródło artykułu: