To był drugi mecz z rzędu, w którym rywale nie zostawiali wiele miejsca pod koszem dla Damiana Kuliga. Podobnie było w spotkaniu z Anwilem Włocławek (80:89). Przeciwko Spójni Stargard koszykarz zdobył jednak 12 punktów. Trzykrotnie próbował rzutów z za linii 6,75 metra i był bezbłędny w tym elemencie. Dołożył również osiem zbiórek i trzy bloki.
- Czasami takie mecze są. Staram się grać bliżej kosza, ale zdarza się tak, że zawodnicy mnie odpuszczają na dystansie i staram się to wykorzystać jak najlepiej - ocenił krótko koszykarz Polskiego Cukru Toruń. Jego skuteczność w trzech spotkaniach Energa Basket Ligi jest bardzo dobra (11/16 z gry w tym 4/8 z dystansu).
Twarde Pierniki spodziewały się trudnej przeprawy w Stargardzie i tak było. Goście zdobyli 85 punktów, ale wielokrotnie potrzebowali długich, cierpliwych akcji żeby zmęczyć obronę beniaminka. Spójnia grała inaczej niż w wielu wcześniejszych spotkaniach. - Chcieliśmy od początku narzucić swoje tempo. Niestety nam się to nie udało, ale cieszę się, że pod koniec pokazaliśmy charakter. Wyciągnęliśmy ten mecz na 10 punktów i trzymaliśmy do końca. Wiedzieliśmy, że zmiany działają pozytywnie na drużynę gospodarzy. To pokazali pokonując Trefl Sopot na wyjeździe i teraz walcząc z nami. Życzę im powodzenia i mam nadzieję, że kibice będą zadowoleni z tej nowej drużyny - analizował Damian Kulig.
ZOBACZ WIDEO Bańka kandydatem na szefa WADA. "To wielki zaszczyt i przyjemność"
Swoje dołożyli też miejscowi kibice. Zacięty pojedynek pobudził ich do jeszcze bardziej gorącego dopingu. Dla doświadczonego koszykarza nie było to wielkim wyzwaniem, bo w Turcji grał on przeciwko fanatycznej publiczności. - To prawda, ale cieszę się, że jest kolejna taka hala, gdzie jest naprawdę fajna atmosfera i mam nadzieję, że tak pozostanie do końca - powiedział Damian Kulig.
Zobacz także: Spójnia Stargard może mieć problem
Przed Polskim Cukrem Toruń blisko dwa tygodnie przerwy w rozgrywkach. Kolejne spotkanie ten zespół zagra dopiero 15 lutego. W ćwierćfinale Suzuki Pucharu Polski rywalem będzie MKS Dąbrowa Górnicza. - Będę miał więcej czasu żeby jeszcze lepiej zgrać się z drużyną i przede wszystkim żebyśmy bardzo dobrze się przygotowali na ten turniej - przyznał nasz rozmówca.