Houston Rockets rozstrzelali liderów Zachodu. Capela i Tucker wspomogli Hardena

Getty Images / Jason Miller / Na zdjęciu: PJ Tucker
Getty Images / Jason Miller / Na zdjęciu: PJ Tucker

Houston Rockets pokonali Denver Nuggets 125:113 w najciekawszym wtorkowym meczu ligi NBA. Rakiety trafiły aż 22 rzuty trzypunktowe.

Zacieśnia się sytuacja w Konferencji Wschodniej, gdzie walka o 1. pozycję powinna być zacięta do samego końca sezonu zasadniczego. Dość powiedzieć, że obecnie liderujący Denver Nuggets mają tylko 3,5 spotkania przewagi nad siódmymi Portland Trail Blazers! Koszykarze z Kolorado nie sprostali będącym w coraz lepszej formie Houston Rockets. Zespół z Teksasu zaaplikował rywalom 22 trójki i triumfował 125:113.

Tym razem nie tylko James Harden był postrachem dla rywali, ale także inni gracze Rockets. Leworęczny brodacz zdobył co prawda 32 punkty, ale rozdał też 14 asyst, większość z nich do Clint Capela. Podkoszowy rozegrał najlepsze zawody w karierze, notując 31 "oczek", z czego 19 w pierwszej połowie. Siedem trójek trafił z kolei P.J. Tucker, który dołożył 21 punktów, tyle samo co Gerald Green (sześć celnych trójek).

- Kiedy trafiamy tyle rzutów dystansowych, jesteśmy bardzo trudni do pokonania - powiedział Green. - Harden to gość, którego najtrudniej broni się w NBA - przyznał z kolei Michael Malone, trener Nuggets. Rakiety wygrały 12 z ostatnich 14 spotkań, z kolei Nuggets po pięciu z rzędu zwycięstwach znalazły pogromcę.

Milwaukee Bucks wygrali po raz 28. i znów są zespołem z najlepszym bilansem w NBA. Kozły tym razem pokonały Utah Jazz, główni za sprawą Giannisa Antetokounmpo, autora 30 punktów i 10 zbiórek. Sam Grek pochwalił po spotkaniu Thona Makera, który dołożył 15 "oczek", co jest jego najlepszym występem w tym sezonie.

Trzecią kolejną wygraną zanotowali koszykarze Boston Celtics. Po dobrym starcie odskoczyli Brooklyn Nets i kontrolowali wydarzenia do ostatniej syreny, triumfując 116:95. Goście popełnili aż 25 strat, najwięcej w całym sezonie.

Ośmiu graczy Celtics zanotowało podwójną zdobycz, z czego najwięcej, 17 wywalczył Kyrie Irving. Lider bostończyków wrócił do gry po dwóch meczach pauzy spowodowanej kontuzją oka. Gospodarze byli tego dnia niezwykle kolektywnie, rozdając 37 asyst przy 47 trafionych rzutach z gry.

Wyniki:

Detroit Pistons - San Antonio Spurs 107:119 (31:25, 20:34, 22:25, 34:35)
(Griffin 34, Drummond 19, Jackson 14 - DeRozan 26, Aldridge 25, White 17)

Boston Celtics - Brooklyn Nets 116:95 (34:22, 22:23, 30:29, 30:21)
(Irving 17, Tatum 16, Morris 12 - Kurucs 24, Dinwiddie 15, Faried 13)

Houston Rockets - Denver Nuggets 125:113 (33:35, 37:25, 26:29, 29:24)
(Harden 32, Capela 31, Tucker 21 - Jokic 24, Morris 21, Harris 14)

Milwaukee Bucks - Utah Jazz 114:102 (32:34, 26:28, 25:24, 31:16)
(Antetokounmpo 30, Brogdon 21, Lopez 15 - Mitchell 26, Gobert 14, Favors 12)

New Orleans Pelicans - Memphis Grizzlies 114:95 (31:27, 22:24, 33:22, 28:22)
(Davis 36, Jackson 17, Randle 15 - Conley 22, Green 16, Jackson 12)

Dallas Mavericks - Los Angeles Lakers 97:107 (33:25, 34:29, 13:32, 17:21)
(Doncic 27, Barnes 11, Smith 11 - Ingram 29, Ball 21, Hart 14)

Portland Trail Blazers - New York Knicks 111:101 (30:30, 24:23, 32:23, 25:25)
(Nurkic 20, Lillard 17, McCollum 17 - Kanter 18, Mudiay 17, Vonleh 16)

Sacramento Kings - Orlando Magic 111:95 (29:25, 29:17, 32:20, 21:33)
(Fox 20, Bogdanovic 15, Hield 13 - Ross 20, Vucevic 18, Fournier 15)

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: mrożąca krew w żyłach sytuacja w koszykówce

Źródło artykułu: