Seria ważnych testów przed GTK Gliwice. Pomimo porażki z Anwilem jest optymizm

Materiały prasowe / Materiały prasowe / Tomasz Stefanik / Na zdjęciu: Dawid Słupiński
Materiały prasowe / Materiały prasowe / Tomasz Stefanik / Na zdjęciu: Dawid Słupiński

Przed GTK Gliwice seria niezwykle istotnych meczów. Pojedynek z Anwilem Włocławek - pomimo porażki 81:86 - pozwala jednak drużynie ze Śląska optymistycznie patrzeć w przyszłość.

Po wpadce w Stargardzie ekipa GTK Gliwice bardzo mocno chciała zmazać plamę. Męskich rozmów nie brakowało, tak samo, jak motywacji. Niespodzianki w starciu z mistrzem Polski jednak sprawić się nie udało.

Pomimo porażki, podopieczni Pawła Turkiewicza rozegrali naprawdę dobre zawody. - Przyjechał mistrz Polski i taki mecz zawsze jest "gorący". Chcieliśmy i daliśmy z siebie wszystko. Zabrakło niewiele, co widać po wyniku. Szkoda, że w końcówce nie wpadło kilka otwartych rzutów - przekonuje Dawid Słupiński, podkoszowy GTK.

Gliwiczanie grali z wielką determinacją, a w końcówce mieli Anwil Włocławek na odległość jednego rzutu. Główny problem GTK nazywał się Walerij Lichodiej - Rosjanin zdobył 26 punktów, wykorzystując 11 z 12 rzutów z gry. - Bardzo dobry i doświadczony zawodnik. Świetnie czuł grę i wykorzystał wszystko co miał w tym meczu, dlatego zdobył tyle punktów - dodaje popularny "Słupek".

Po przegranej 83:89 ze Spójnią Stargard nastroje w gliwickim obozie były słabe. Dobry występ przeciwko mistrzowi Polski nieco je poprawił, ale wszyscy związani z GTK wiedzą, że potrzebne są zwycięstwa.

Teraz przed drużyną Turkiewicza seria niezwykle istotnych pojedynków. W czwartek 3 stycznia w Radomiu GTK zagra z Rosą, trzy dni później we własnej hali z Legią Warszawa. Dwa kolejne weekendy to z kolei pojedynki wyjazdowe z Miastem Szkła Krosno i MKS-em Dąbrowa Górnicza.

- Wejście w nowy rok będzie dla nas niezwykle ważne. Czekają nas istotne pojedynki i mam nadzieję, że je wygramy. Musimy zrobić wszystko, żeby tak się stało - kończy Słupiński.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek bez gola. Genoa zakończyła rok remisem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: