Armands Skele kontrakt z Anwilem Włocławek podpisał w 2001 roku, trafił wtedy do stolicy Kujaw jako 18-latek, świeżo upieczony MVP młodzieżowych mistrzostw Europy. Łotysz nie miał większych problemów z odnalezieniem się w nowym miejscu i w szatni, w której już wtedy byli tacy zawodnicy jak Ed O'Bannon, Igor Griszczuk czy Jeff Nordgaard. 17 lat po swoim pierwszym sezonie poza granicami Łotwy, Skele zakończył karierę, która nie do końca poszła po myśli zawodnika.
Wydawało się, że potencjał młodego Łotysza jest na tyle wielki, że będzie w stanie grać w najsilniejszych ligach europejskich. Po trzyletnim pobycie w Anwilu Skele grał w Belgii, Turcji, Estonii, we Włoszech i na Łotwie. Sam zawodnik rok temu w rozmowie z naszym portalem przyznał, że mistrzostwo z Anwilem Włocławek było dla niego wyjątkowe.
- Mistrzostwo było świetnym przeżyciem, które na pewno zawsze będzie gdzieś wysoko w moich osiągnięciach. Mieliśmy wtedy świetną drużynę. Niestety nie mam kontaktu z nikim z chłopaków, którzy grali ze mną we Włocławku. Kilka lat temu rozmawiałem z Robertem Witką, z którym trzymałem się blisko. Kilka razy miałem okazję spotkać się z Tomasem Pacesasem. Wiem, ze Igor Milicić wrócił do Anwilu jako trener, ale on był w drużynie starszy i trzymał się z innymi zawodnikami - mówił Skele.
Na ostatnim meczu w Hali Mistrzów obecni byli inni zawodnicy ze "złotego składu" Anwilu - Dusan Bocevski i Damir Krupalija. Armands Skele to ostatni zagraniczny zawodnik ze wspomnianego składu, który zakończył zawodową karierę. Przebojowo grający wtedy nastolatek szybko zyskał sympatię w oczach włocławskich kibiców, dał się zapamiętać jako świetny strzelec.
ZOBACZ WIDEO Polka Agnieszka Mnich mistrzynią świata w piłkarskim freestyle'u. Pokonała obrończynię tytułu
- Myślę, że niewielu spodziewało się, że w tak młodym wieku będę w stanie wpasować się do takiej drużyny jak Anwil. Bardzo pomagali mi wtedy trenerzy, Aleksandar Petrović i Andrej Urlep, którzy nie bali się postawić na młodego zawodnika. Obu trenerom jestem wdzięczny za ten czas - mówił nam zawodnik.
Armands Skele obecnie ma 35 lat, w swojej długiej karierze (trwa ona od 1999 roku) zdobywał mistrzostwo Polski, Łotwy i Estonii, wygrał również FIBA Europe Cup w 2008 roku. Dwukrotnie wybierany był MVP finałów (na Łotwie i w Estonii), wielokrotnie grał w meczach gwiazd, a w Polsce zgarnął nagrodę dla najlepszego młodego zawodnika w 2004 roku. Ze swoją reprezentacją występował aż na pięciu Eurobasketach.
Koszykarzem jest również brat Armandsa, Aigars. 26-latek w tym sezonie związał się z francuskim Antibes Sharks. Drużyna zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli Pro A.