Rosa Radom z pierwszą wygraną. Obie Trotter pomógł ograć swój były zespół

Obie Trotter do czwartego meczu Rosy Radom musiał czekać na swój debiut. Efekt jego występu jest taki, że nowa drużyna amerykańskiego rozgrywającego mogła w końcu poczuć smak zwycięstwa, a w pokonanym polu zostawiła byłego pracodawcę Trottera.

34-letni zawodnik wrócił do gry po zabiegu wycięcia wyrostka robaczkowego. Sopocianom zaaplikował 13 punktów, 8 asyst, 3 zbiórki i tyle samo przechwytów. We znaki Treflowi dał się również inny były zawodnik tego zespołu Artur Mielczarek - autor 21 "oczek".

Spotkanie w Radomiu nie stało na najwyższym poziomie. Drużyny miały problemy ze skutecznością, popełniały dużo strat. Rosa nie pozwoliła Treflowi się rozpędzić, ale i sama nie potrafiła zdominować wydarzeń na parkiecie.

Wynik długo oscylował wokół remisu. Wszystko zmieniło się na początku czwartej kwarty. Najpierw "trójkę z niczego" trafił Trotter, potem swoje dołożyli Carl Lindbom, Cullen Neal i Mielczarek. Rosa odskoczyła na dziesięć punktów i ostatecznie spokojnie dowiozła triumf do końcowej syreny.

Wspomnieni Lindbom i Neal również mieli swój duży udział w sukcesie - łącznie zaliczyli 30 punktów. Kolejny nieudany występ zanotował z kolei Hanner Mosquera-Perea - w 17 minut miał 6 zbiórek, 3 przechwyty oraz... 4 faule.

Problemem Trefla była przede wszystkim egzekucja - pozycje sopocianie mieli otwarte, ale piłka nie wpadała do kosza (m.in. 5/25 zza łuku). Łukasz Kolenda miał 1/11 z gry, Ian Baker 4/13. Amerykanin dodatkowo popełnił 6 strat.

Rosa Radom - Trefl Sopot 75:68 (16:20, 22:15, 14:15, 23:18)

Rosa: Artur Mielczarek 21, Cullen Neal 15, Carl Lindbom 15, Obie Trotter 13, Marcin Piechowicz 6, Filip Zegzuła 5, Hanner Mosquera Perea 0, Szymon Szymański 0, Daniel Wall 0.

Trefl: Vernon Taylor 22, Damian Jeszke 16, Ian Baker 8, Grzgorz Kulka 7, Paweł Leończyk 6, Milan Milovanović 5 (10 zb), Łukasz Kolenda 4, Jakub Motylewski 0.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: rajskie wakacje Cibulkovej na Malediwach. Co za widok!