Kapitalny hit EBL! Arka Gdynia odrobiła ogromne straty i pokonała mistrza Polski

Newspix / Piotr Matusewicz / PressFocus / Na zdjęciu: Krzysztof Szubarga
Newspix / Piotr Matusewicz / PressFocus / Na zdjęciu: Krzysztof Szubarga

Niedzielny hit 1. kolejki Energa Basket Ligi nie zawiódł! Anwil Włocławek roztrwonił 23-punktową przewagę i przegrał z Arką Gdynia 89:98.

Co za mecz w Gdyni! Anwil Włocławek absolutnie dominował w pierwszej połowie, prowadząc w pewnym momencie 53:30. Arka Gdynia była na łopatkach, była wówczas zespołem o klasę gorszym od mistrza Polski. Po przerwie jednak podopieczni Przemysława Frasunkiewicza wskoczyli na inny poziom. Kapitalne zawody duetu Krzysztof Szubarga - Dariusz Wyka pozwoliły wrócić do gry i ostatecznie pokonać reprezentanta Ligi Mistrzów 98:89. To było kapitalne rozpoczęcie niedzieli z Energa Basket Ligą!

22 punkty, w tym sześć trójek, i 11 asyst "Szubiego" nie robi większego wrażenia, ale już 22 oczka i osiem zbiórek "Wyksona" już zdecydowanie tak. Podkoszowy Arki rozegrał najlepsze spotkanie w karierze, trafiając cztery trójki, a także dominując w strefie podkoszowej. To głównie dzięki temu duetowi gdynianie odskoczyli Anwilowi, który po przerwie był zupełnie inną drużyną.

Wygranej Arki nie byłoby, gdyby nie wsparcie pozostałych zawodników. Po fatalnym meczu w Pucharze Europy (1/13 z gry) bardzo dobrze spisał się Josh Bostic. Amerykanin miał 14 punktów, a jego rodak Robert Upshaw dołożył 11, w tym kilka efektownych akcji nad koszem. W samej końcówce kropkę nad "i" postawił James Florence, który przez cały mecz był mniej widoczny.

Gdyby mecz trwał 20 minut, wówczas bohaterem byłby Michał Michalak. Po powrocie z ligi hiszpańskiej, to właśnie on miał być jedną z głównych strzelb obrońców tytułu. I tak właśnie było - 17 punktów przed przerwą robi wrażenie. Michalak trafił jak z automatu, a niewiele gorzej w tym elemencie spisywał się Walerij Lichodiej. Anwil rozpoczął od niesamowitego 9/12 za trzy, ale ostatecznie zginął od własnej broni, bo to Arka 15-krotnie trafiała z dalekiego dystansu.

Anwil wyglądał piekielnie mocny w pierwszych dwóch kwartach, ale w mgnieniu oka. Takie sytuacje nie mogą zdarzać się często, jeśli podopieczni trenera Milicicia marzą o obronie tytułu. Co więcej, tylko równa forma przez całe 40 minut będzie gwarantem sukcesu w europejskich pucharach. Już w środę Rottweilery rozpoczną rywalizację w Lidze Mistrzów.

Arka Gdynia - Anwil Włocławek 98:89 (16:29, 28:30, 28:16, 26:14)

Arka: Krzysztof Szubarga 22, Dariusz Wyka 22, Josh Bostic 14, Robert Upshaw 11, Marcel Ponitka 10, James Florence 8, Deividas Dulkys 6, Mikołaj Witliński 3, Adam Łapeta 2.

Anwil: Michał Michalak 21, Walerij Lichodiej 13, Josip Sobin 13, Jarosław Zyskowski 11, Chase Simon 10, Vladimir Mihailovic 9, Kamil Łączyński 5, Jakub Parzeński 4, Szymon Szewczyk 3, Rafał Komenda 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 25 5 2575 2393 55
2 Arriva Polski Cukier Toruń 30 24 6 2678 2413 54
3 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 24 6 2707 2410 54
4 Anwil Włocławek 30 22 8 2728 2460 52
5 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2577 2344 50
6 MKS Dąbrowa Górnicza 30 17 13 2501 2514 47
7 King Szczecin 30 15 15 2565 2527 45
8 Legia Warszawa 30 15 15 2369 2396 45
9 SKS Starogard Gdański 30 13 17 2711 2744 43
10 Polski Cukier Start Lublin 30 13 17 2514 2525 43
11 HydroTruck Radom 30 11 19 2348 2543 41
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2468 2669 41
13 PGE Spójnia Stargard 30 9 21 2357 2551 39
14 AZS Koszalin 30 8 22 2421 2655 38
15 Trefl Sopot 30 7 23 2493 2598 37
16 Miasto Szkła Krosno 30 6 24 2438 2708 36

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Tłumy kibiców przywitały polskich siatkarzy na lotnisku. Zobacz nagranie

Źródło artykułu: