Eurobasket 2009: Polskie hale wypadły okazale

Bydgoszcz, Łódź i Katowice, to miasta, które pod koniec tygodnia odwiedzili przedstawiciele federacji koszykarskich oraz dziennikarze z krajów biorących udział we wrześniowych mistrzostwach Europy - EuroBasket 2009. Nasi goście chwalili tradycyjną polską gościnność, zaawansowane przygotowania na halach oraz zaplecze hoteli. - Chcemy, byście dobrze wspominali Polskę i w dobrych humorach przyjechali do nas we wrześniu - powiedział prezes PZKosz Roman Ludwiczuk.

W tym artykule dowiesz się o:

Przestronna jak Łuczniczka

Dziewięciu przedstawicieli sześciu federacji stawiło się na wizytacji w Bydgoszczy. W dniach 11-15 września zaprezentują się tu drużyny narodowe z grupy A: Grecja, Chorwacja, Izrael, Macedonia oraz z grupy B: Rosja, Niemcy, Łotwa (plus ekipa z kwalifikacji). Delegacje oglądały pomieszczenia Hotelu City, w którym będą spały zespoły podczas EuroBasketu, a także halę Łuczniczkę. Na koniec odbyło się spotkanie z prezydentem miasta Konstantym Dombrowiczem i polskimi dziennikarzami.

Goście, którzy dzień wcześniej wizytowali Poznań i Gdańsk byli pod ogromnym wrażeniem bydgoskiej Łucznicki. - To naprawdę interesująca i funkcjonalna hala. Jest tu sporo przestrzeni, wiele pomieszczeń, a sam obiekt wygląda bardzo ładnie - mówił Steven Clauss, dyrektor sportowy reprezentacji Niemiec.

- Podobną halę wybudowaliśmy w Skopje. Z tą różnicą, że Łuczniczka jest zdecydowanie większa. Architektura jest jednak podobna, dlatego jeżeli znajdziemy się w Bydgoszczy, będziemy się tutaj świetnie czuli - dodał Ilcho Merdjanovski, przedstawiciel macedońskiej federacji.

- Mamy spore doświadczenie w organizacji wielkich imprez sportowych. W końcu w Bydgoszczy gościliśmy już Ligę Światową siatkówki, międzynarodowe zawody żużlowe, a przede wszystkim, z dużym sukcesem, zorganizowaliśmy mistrzostwa Świata juniorów w lekkiej atletyce. Dlatego jestem pewien, że wszystkie drużyny, jak i ich kibice, podczas EuroBasketu spędzą tutaj wspaniale czas, nie tylko na koszykarskim parkiecie - podkreślał prezydent Dombrowicz.

Nowoczesna hala powstała w Łodzi

Koszykarze z sześciu krajów, którzy awansują po fazie grupowej z Wrocławia (Polska, Litwa, Turcja lub Bułgaria) oraz z Warszawy (Hiszpania, Serbia, Słowenia lub Wielka Brytania) na pewno będą dobrze czuli się w Łodzi. Nowoczesny hotel Andel's, który powstał w jednym z budynków łódzkiej Manufaktury, spełnia wszelkie europejskie standardy. Imponująco prezentuje się także nowa łódzka hala. Tego obiektu nie powstydziłaby się żadna poważna impreza sportowa na Starym Kontynencie. Polscy goście zobaczyli obiekt równie nowoczesny, co przestronny. Mistrzostwa Europy będzie mogło tu oglądać 11 i pół tysiąca ludzi. Pod kopułą hali zamontowano wielkie telebimy oraz silny sprzęt nagłośnieniowy.

- Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem - powiedział Mindaugas Spokas, generalny menadżer reprezentacji Litwy. - Organizujemy za 2 lata mistrzostwa Europy w naszym kraju i też staramy się, by nasze hale były równie okazałe. Łódź naprawdę ma się czym pochwalić - ocenił przedstawiciel Litwy. Władze Łodzi zainwestowały w nowy obiekt 189 milionów złotych.

- Będziemy tu organizować największe imprezy sportowe i kulturalne w naszym kraju - zapowiedział wiceprezydent Łodzi Włodzimierz Tomaszewski, który osobiście oprowadził gości z Europy po nowej hali. Był też ze swoimi gośćmi na konferencji prasowej i uroczystym obiedzie. - Myślę, że Łódź jest gotowa na EuroBasket. Wszystko macie perfekcyjnie zorganizowane. Można sobie tylko życzyć, abyśmy we wrześniu ponowie odwiedzili Łódź - powiedział na konferencji prasowej dyrektor sportowy Turcji Harun Erdenay.

W Spodku pracują pełną parą

Ostatnim, ale niezwykle istotnym, punktem w programie wizyty po Polsce były Katowice. To właśnie tutaj osiem najlepszych drużyn Starego Kontynentu będzie rywalizować w dniach 17-20 września o medale EuroBasketu. Pierwsza delegacja drużyn narodowych przyjechała na Górny Śląsk z Łodzi. W Katowicach czekali na nich z kolacją włodarze Katowic: prezydent Katowic Piotr Uszok, pani wiceprezydent Krystyna Siejna oraz prezes Polskiego Związku Koszykówki Roman Ludwiczuk.

Później dotarła grupa jadąca z Bydgoszczy, która nieco narzekała na stan polskich dróg. Podczas mistrzostw Europy dla drużyn przybywających z tego miasta będzie jednak wyczarterowany samolot do Katowic. To bardzo ważne, gdyż między kolejnymi meczami jest tylko jeden dzień przerwy.

W Katowicach najlepsze reprezentacje będą mieszkały w Novotelu. W piątek obsługa tego hotelu skrupulatnie notowała wszelkie prośby przedstawicieli drużyn. Nasi goście mają bowiem wiele indywidualnych wymagań, np.: co do menu, ilości wypijanej wody mineralnej (ok. 40 litrów dziennie na zespół), rodzajów podłączeń do internetu czy długości czasu spędzanego w salach konferencyjnych.

- Cieszę się, nikt nie odmawia nam tu pomocy. Teraz był świetny czas na rozmowę o różnych szczegółach. Wszystkie detale są dopracowywane i podczas mistrzostw Europy na pewno nie będzie żadnych problemów - ocenił Goran Vojkić z federacji serbskiej.

Mecze fazy finałowej odbędą się w katowickim Spodku, który pomieści blisko 12 tysięcy widzów. Ten legendarny obiekt przechodzi obecnie kompleksowy remont, wart 60 milionów złotych. Goście z Europy byli pod wrażeniem skali podjętych prac. Podczas ich wizyty w obiekcie pracowało ponad 400 osób. Po wielkim placu budowy oprowadzał ich prezydent Katowic Piotr Uszok.

- Ta hala to symbol miasta, unikatowa budowla na skalę światową. Dlatego musieliśmy najpierw przeprowadzić ekspertyzy budowlane. Wszystko będzie gotowe kosztem 15 mln euro na początku sierpnia. Przygotujemy także strefę kibica przed halą, gdzie na dużym telebimie będzie można oglądać mecze - powiedział prezydent Uszok.

- Na meczach w Spodku będą komplety publiczności. Liczymy zresztą, że wypełnia się wszystkie nasze hale. Kibice koszykarscy z całej Europy będą mieli we wrześniu wielkie sportowe święto - zapewniał prezes PZKosz Roman Ludwiczuk.

Źródło artykułu: