Kiedyś zdobywał dla nich średnio na mecz 19,1 punktu i notował 5,5 asysty, teraz nie załapie się nawet do składu. Brandon Jennings, 28-letni obrońca z Campton, został aktualnie bez pracodawcy. Zrezygnowali z niego Milwaukee Bucks, czyli klub, który wybrał go z 10. numerem w drafcie 2009 i w którym spędził cztery swoje pierwsze lata kariery w NBA.
Jennings ma na swoim koncie dziewięć sezonów w najlepszej lidze świata. Oprócz Bucks, reprezentował też barwy Detroit Pistons, Orlando Magic, New York Knicks oraz Washington Wizards, gdzie występował razem z Marcinem Gortatem.
Drużyna z Wisconsin w poprzednim sezonie dwukrotnie zatrudniała go na dziesięciodniowy kontrakt, po czym obie strony podpisały dwuletnią umowę. Drugi rok nie był gwarantowany i Bucks nie zdecydowali się na przedłużenie kontraktu ze swoim obwodowym. Jennings na jego mocy zarobiłby w przyszłym roku 2,2 miliony dolarów, tak musi szukać nowego pracodawcy.
W poprzednim sezonie przed dołączeniem do Milwaukee Bucks, Brandon Jennings występował w chińskim zespole Shanxi Zhongyu. Aktualnie został wolnym agentem i do niego należy wybór kierunku, który obierze. Czy będzie czekał na oferty z klubów NBA, chętnych do pozyskania doświadczonego zawodnika, czy wróci do Azji?
ZOBACZ WIDEO Nowy punkt na siatkarskiej mapie Polski. "Mam nadzieję, że wytrenujemy w Zakopanem medale"