NBA: Warriors i 76ers awansowali dalej! Celtics na prowadzeniu z Bucks

Getty Images / Na zdjęciu: Joel Embiid
Getty Images / Na zdjęciu: Joel Embiid

Philadelphia 76ers i Golden State Warriors dopięli swego, zwyciężyli swoje serię 4-1 i zameldowali się w następnym etapie fazy play off.

Boston Celtics po dwóch porażkach w Milwaukee wrócił na właściwe tory, obronił TD Garden i prowadzi w serii do czterech zwycięstw 3-2. Gospodarze świetnie rozpoczęli to spotkanie, pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 23:15, a do przerwy było 48:37. Bucks robili, co w ich mocy, żeby zniwelować deficyt, aczkolwiek tym razem szczytem ich możliwości było 79:84 na niespełna dwie minuty przed końcem meczu.

Gwóźdź do trumny przeciwników wbił świetnie dysponowany Al Horford, Dominikańczyk zdobył w całym meczu 22 punkty i miał 14 zbiórek, a po jego akcji Celtowie prowadzili w końcówce 86:79. Terry Rozier przypieczętował triumf czteroma celnymi rzutami osobistymi, ostateczny wynik brzmiał 92:87.

Marcus Smart, 24-letni obrońca, wybrany przez Celtics z 6. numerem w drafcie 2014 dostał zielone światło na powrót do gry i w swoim pierwszym występie od marca od razu znacząco pomógł drużynie. Smart przeszedł operację prawego kciuka, przez co pauzował ponad miesiąc czasu. Teraz trener Brad Stevens dał mu 25 minut, on w tym czasie zdobył dziewięć "oczek", pięć zbiórek, cztery asysty i trzy bloki.

Giannis Antetokounmpo to motor napędowy Kozłów z Wisconsin, lecz tym razem oddał zaledwie 10 rzutów w całym meczu, trafił pięć oraz 6 na 9 osobistych, co dało mu ostatecznie 16 punktów, 10 zbiórek i dziewięć asyst. Chociaż Khris Middleton rzucił 23 "oczka", miał tylko 9 na 21 z pola. Obie drużyny miały kłopoty z celnością, ale Bucks w całym meczu umieścili w koszu tylko 32 na 87 rzutów, co daje marne 37-procent skuteczności.

- To zależy ode mnie. Miałem otwarte rzuty, ale to nie były moje próby. Uważam, że moi koledzy z drużyny wykonali świetną pracę, znajdując mnie w odpowiednich pozycjach, ale w następnym, szóstym meczu muszę być zdecydowanie bardziej agresywny i podejmować więcej ryzyka - przyznaje Antetokounmpo. Dla Bucks będzie to spotkanie o wszystko, porażka będzie wiązać się z zakończeniem sezonu. Ten mecz w nocy z o czasu polskiego.

Philadelphia 76ers zameldowali się w półfinale Konferencji Wschodniej, wygrali serię play off pierwszy raz od 2012 roku! Joel Embiid mówił przed meczem, że jego drużyna może odnosić sukcesy tu i teraz, żadne dodatkowe wsparcie wcale nie jest konieczne, a słowa zaczynają zamieniać się w czyny. - To obiecałem temu miastu - dodaje Kameruńczyk. Miami Heat próbowali utrzymać się w walce, ale udało się im to tylko do przerwy. W trzeciej kwarcie Sixers przejęli kontrolę i wyszli na wysokie prowadzenie, którego nie oddali już do samego końca.

Gospodarze z Filadelfii zwyciężyli tę odsłonę 34:20, a całe spotkanie 104:91. To wszystko przy 7 na 28 za trzy oraz piętnastu stratach. J.J. Redick trafił połowę rzutów zza łuku, 5 na 10, wykorzystał wszystkie 10 osobistych i miał w sumie 27 punktów. Joel Embiid dodał 19 "oczek" i 12 zbiórek, a pierwszoroczniak, Ben Simmons uzbierał tym razem 14 punktów, 10 zebranych piłek i sześć asyst.

Dwyane Wade w ostatnim meczu w tym sezonie rzucił 11 punktów, wykorzystał tylko 4 na 15 rzutów z gry, ale jako jeden z nielicznych miał wskaźnik +/- na plusie, a dokładnie +7. Miami Heat przegrali walkę pod tablicami w stosunku 40-53. Lider drużyny, Goran Dragić miał tylko 6 na 16 z gry, a Kelly Olynyk 1 na 7 za trzy.

Golden State Warriors pokonali San Antonio Spurs 4-1 i awansowali do drugiej rundy, szósty raz z rzędu. Teksańczycy walczyli o przedłużenie serii do samego końca, ale kluczowy rzut z półdystansu nad Rudym Gayem trafił Kevin Durant. KD miał w całym meczu 25 punktów, Klay Thompson 24, ale co ciekawe, obu z nich trafiło tylko po jednym rzucie za trzy - Durant próbował aż osiem razy, Klay pięć. Draymond Green zapisał na swoim koncie 17 punktów, 19 zbiórek oraz siedem asyst. W drużynie Spurs 30 "oczek" wywalczył LaMarcus Aldridge.

Wyniki:

Boston Celtics - Milwaukee Bucks 92:87 (23:15, 25:22, 24:24, 20:26)
(Horford 22, Rozier 16, Brown 14 - Middleton 23, Parker 17, Bledsoe 16, Antetokounmpo 16)

Stan rywalizacji: 3-2 dla Celtics

Philadelphia 76ers - Miami Heat 104:91 (23:21, 23:25, 34:20, 24:25)
(Redick 27, Embiid 19, Simmons 14 - Olynyk 18, Johnson 16, Dragic 15)

Stan rywalizacji: 4-1 dla 76ers

Golden State Warriors - San Antonio Spurs 99:91 (22:20, 27:18, 30:27, 20:26)
(Durant 25, Thompson 24, Green 17 - Aldridge 30, Mills 18, Anderson 10, Ginobili 10)

Stan rywalizacji: 4-1 dla Warriors

ZOBACZ WIDEO Immobile najpierw fatalnie spudłował, a potem dobił Sampdorię [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

Źródło artykułu: