- Opłakujemy utratę Erin - zaznaczył GM San Antonio Spurs, RC Buford. - Była silną, wspaniałą, sympatyczną i inteligentną kobietą, która zapewniała nam miłość, wsparcie oraz humor - dodał. Gregg Popovich oraz jego żona mieli dwójkę dzieci - córkę Jill i syna Micky'ego. Erin zmarła w wieku 67 lat.
W nocy z czwartku na piątek polskiego czasu, SAS zmierzą się w trzecim meczu I rundy fazy play-off z Golden State Warriors. Nie wiadomo jeszcze, czy Pop zasiądzie na ławce trenerskiej. Gdyby jednak - co naturalne w zaistniałej sytuacji - nie był w stanie prowadzić zespołu w tym spotkaniu, wówczas obowiązki pierwszego szkoleniowca przejąłby Ettore Messina.
Ponadto władze Spurs poprosiły media o uszanowanie prywatności rodziny w związku ze śmiercią Erin. W stronę Popovicha cały czas płyną słowa współczucia. Składają je najlepsi zawodnicy ligi NBA, na czele z LeBronem Jamesem czy też Kevinem Durantem. - Chcę tylko, żeby Pop wiedział, że cała rodzina NBA go wspiera i jest z nim - stwierdził KD, jeden z liderów GSW, z którymi ekipa z San Antonio obecnie rywalizuje.