NBA: Nuggets wytrzymali presję. Kto zagra w fazie play-off? Zadecyduje ostatni mecz!

Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: Will Barton (z lewej) i były już gracz Nuggets, Mason Plumlee
Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: Will Barton (z lewej) i były już gracz Nuggets, Mason Plumlee

Denver Nuggets pokonali przeżywających mały kryzys Portland Trail Blazers 88:82 i zachowali szansę na grę w play-offach. O wszystkim zadecyduje ich ostatni mecz z Minnesotą Timberwolves.

Trwa zażarta walka o rozstawienie przed rozpoczęciem play-offów, a także o awans. Wiarę w to cały czas ma drużyna Denver Nuggets, która zanotowała właśnie szóste zwycięstwo z rzędu i ma taki sam bilans, jak ósma Minnesota Timberwolves (46-35). Ich bezpośrednie starcie, 11 kwietnia, zadecyduje o tym, który zespół znajdzie się w najlepszej ósemce.

To tak naprawdę jedyna niewiadoma, jeśli chodzi o uczestników posezonowych zmaganiach. W poniedziałek promocję do tego etapu zapewnili sobie Oklahoma City Thunder, którzy pokonali Miami Heat 115:93, San Antonio Spurs oraz New Orleans Pelicans. Ostrogi były lepsze od Sacramento Kings 98:85, a Pelicans ograli LA Clippers 113:100.

W meczu na Florydzie Grzmot miał arcytrudne zadanie. Wszystko rozpoczęło się od prowadzenia Heat 23:8, a jeszcze przed rozpoczęciem czwartej kwarty podopieczni Erika Spoelstry mieli 81:76. Końcówka meczu należała mimo wszystko do Thunder, prowadzonych przez Russella Westbrooka. Ich lider zapisał przy swoim nazwisku 25. triple-double w tym sezonie, dokładnie 23 punkty, 18 zbiórek oraz 13 asyst. Ostatnia partia zakończyła się wynikiem 39:12, Hassan Whiteside i Josh Richardson byli bezradni.

- Połowa ligi ma szansę zagrać w play-offach. Nie powinieneś więc brać tego jako pewnik. Teraz powinniśmy czuć się dobrze, bo mamy okazję zaprezentować się po sezonie zasadniczym, ale od razu po meczu powiedziałem im, że musimy grać swoją koszykówkę, kontynuować to, co zaczęliśmy budować oraz dalej stawać się coraz lepszym zespołem - komentuje trener Billy Donovan. Jeśli Thunder wygrają swoje ostatnie spotkanie z Memphis Grizzlies, ich rywalami w I rundzie będą Portland Trail Blazers lub ewentualnie Utah Jazz.

Cleveland Cavaliers cały czas mogą odzyskać trzecie miejsce w Konferencji Wschodniej, ale żeby tak się stało, Philadelphii 76ers musiałaby zdarzyć się wpadka, a na to się nie zapowiada. Wicemistrzowie NBA zrobili jednak, co do nich należało i stosunkowo łatwo pokonali New York Knicks w Madison Square Garden 123:109. Kevin Love miał 28 "oczek", a LeBron James 26 punktów i 11 kluczowych podań. Dla winno-złotych, to 50. zwycięstwo w całym sezonie, co także oznacza całkowity tryumf w Dywizji Centralnej.

San Antonio Spurs z 21. awansem do play-offów z rzędu! Podopieczni Gregga Popovicha czwarty raz w tym sezonie pokonali Sacramento Kings, tym razem 98:85 i zapewnili sobie udział w posezonowej rywalizacji. Aktualnie zajmują szóste w Konferencji Zachodniej, ale mogą jeszcze awansować. Tak się stanie, jeśli w swoim ostatnim spotkania pokonają New Orleans Pelicans, którzy są przed nimi. Rozpracowaniem Kings zajął się duet Manu Ginobili - Rudy Gay. Argentyńczyk rzucił 17 punktów, a Gay zdobył ich 18.

Koszykarze Minnesota Timberwolves wiedzieli, że nie mogą pozwolić sobie na błąd i oprócz pierwszej kwarty, zdominowali wydarzenia na parkiecie w konfrontacji przeciwko Memphis Grizzlies. Gospodarze z Minneapolis wygrywali kolejne odsłony odpowiednio 36:27, 27:22, 30:19, a cały mecz 113:94. Jeff Teague oraz Karl-Anthony Towns zdobyli po 24 punkty, środkowy wykorzystał 11 na 14 oddane rzuty i miał także 18 zbiórek. Czy znajdą się w play-offach pierwszy raz od 14 lat i sezonu 2003/2004, kiedy odpadli dopiero w finale Konferencji? O wszystkim zadecyduje ostatni mecz sezonu zasadniczego z Denver Nuggets.

Jeśli mowa o drużynie z Kolorado, ta stanęła na wysokości zadania i pokonała w poniedziałek Portland Trail Blazers 88:82. Gospodarze odrobili nawet 13 punktów straty z trzeciej kwarty, świetnie spisywał się przede wszystkim Nikola Jokić, który z 15 "oczkami", 20 zbiórkami i 11 asystami skompletował swoje 10. triple-double w tym sezonie. Will Barton dodał bezcenne 22 punkty. Mecz w Denver zakończył się około godzinę później, niż starcie w Minnesocie. Gracze Timberwolves przy porażce Nuggets byliby już pewni gry w play-offach. - Nie sprawdzę swojego telefonu. Idę coś zjeść - mówił po swoim meczu Jimmy Butler.

Wracając do wydarzeń w hali Pepsi Center, Damian Lillard trafił tylko 2 na 10 oddanych rzutów zza łuku, Trail Blazers popełnili też 17 strat, w czym można upatrywać się przyczyn ich czwartej porażki z rzędu. Podopieczni Terry'ego Stottsa trafili ponadto zaledwie 33-procent rzutów z gry, tylko 31 na 94 oddane próby! Dopadł ich kryzys i to przed samymi play offami.

Wyniki:

Detroit Pistons - Toronto Raptors 98:108 (32:32, 28:25, 20:28, 18:23)
(Kennard 20, Jackson 16, Smith 15 - Valanciunas 25, DeRozan 16, Poeltl 12)

Brooklyn Nets - Chicago Bulls 114:105 (29:26, 33:29, 24:28, 28:22)
(Crabbe 41, Russell 21, Dinwiddie 20 - Kilpatrick 16, Payne 15, Portis 14)

Miami Heat - Oklahoma City Thunder 93:115 (27:21, 25:28, 29:27, 12:39)
(Richardson 18, Whiteside 16, Johnson 12 - George 27, Westbrook 23, Grant 17)

New York Knicks - Cleveland Cavaliers 109:123 (25:26, 24:35, 28:29, 32:33)
(Beasley 20, Ntilikina 17, Lee 17, Thomas 14 - Love 28, James 26, Clarkson 16, Smith 16)

Milwaukee Bucks - Orlando Magic 102:86 (31:21, 14:21, 29:25, 28:19)
(Muhammad 22, Bledsoe 20, Middleton 18 - Vucevic 17, Biyombo 14, Gordon 12, Hezonja 12)

Minnesota Timberwolves - Memphis Grizzlies 113:94 (20:26, 36:27, 27:22, 30:19)
(Teague 24, Towns 24, Butler 15, Rose 13 - McLemore 18, D. Brooks 15, M. Brooks 14, Rabb 14)

San Antonio Spurs - Sacramento Kings 98:85 (17:25, 26:25, 17:16, 38:19)
(Gay 18, Ginobili 17, Aldridge 15, Mills 15 - Cauley-Stein 25, Fox 21, Hield 17)

Denver Nuggets - Portland Trail Blazers 88:82 (28:23, 14:26, 24:20, 22:13)
(Barton 22, Jokic 15, Murray 12, Harris 12 - Lillard 25, Nurkic 20, McCollum 16)

Los Angeles Clippers - New Orleans Pelicans 100:113 (23:31, 26:28, 22:34, 29:20)
(Thornwell 20, Harrell 15, Marjanovic 12 - Davis 28, Mirotic 24, Moore 19)

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piękna pani prawnik. To ona stoi za sukcesem polskiego piłkarza

Komentarze (2)
avatar
Atomic
10.04.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ktokolwiek z nich nie awansuje do PO to będzie szkoda. Dwie fajne ekipy, ale konkurencja na Zachodzie jest niesamowita...