Po odejściu Nikoli Markovicia do Stelmetu Enei BC Zielona Góra władze Trefla Sopot rozpoczęły negocjacje ws. powrotu do klubu Grzegorza Kulki, który na sezon 2017/2018 został wypożyczony do BM Slam Stal. Ostrowianie konsekwentnie odrzucali wszystkie propozycje, tłumacząc to tym, że Kulka jest potrzebny zespołowi w uzupełnieniu polskiej rotacji.
Koszykarz zaczął nawet regularnie pojawiać się na boisku, dając dobre zmiany jako silny skrzydłowy i środkowy. Po meczu z Asseco Gdynia (kilka dni przed Pucharem Polski) trener Emil Rajković przyznał, że będzie z niego korzystał w kolejnych spotkaniach. - To dobry chłopak, który bardzo się stara na treningach. Dostrzegam jego duże zaangażowanie. Grzegorz walczy o swoją pozycję w zespole. W ostatnich 4-5 meczach pokazał się z niezłej strony. Będę na niego stawiał.
Wtedy Macedończyk nie wiedział jeszcze, że Stelmet Enea BC zrezygnuje z usług... Markovicia. Stal miała wystarczająco dużo gotówki, by sięgnąć po doświadczonego serbskiego podkoszowego, który w zeszłym sezonie był... kolegą Kulki w Treflu. To jego transfer spowodował, że Polak mógł wrócić do Sopotu.
- Grzegorz to nasz człowiek, świetnie znający zespół i od lat związany z Treflem, miastem i całą organizacją. Myślę, że czas spędzony w Ostrowie Wielkopolskim sprawił, że stał się lepszym graczem. Grzegorz ma z nami ważny kontrakt przez jeszcze jeden sezon, dlatego z chęcią przyjęliśmy go do ekipy po odejściu ze Stali. Jego powrót to także ruch długofalowy - mówi Marek Wierzbicki, prezes Trefla Sopot.
ZOBACZ WIDEO: FC Barcelona z Pucharem Króla!
Na transfer Kulki bardzo nalegał trener Marcin Kloziński, który widzi go w rotacji podkoszowej. Koszykarz ma walczyć o minuty z osamotnionym na "czwórce" Filipem Dylewiczem. - Wiemy, że trener bardzo ceni jego talent i liczymy, że będzie potrafił jak najlepiej wykorzystać jego atuty oraz szybko wkomponować go do zespołu - tłumaczy Wierzbicki.
Kulka w środę przyjechał do Sopotu. Po przejściu niezbędnych badań od czwartku wraz z całym zespołem będzie przygotowywał się do niedzielnego spotkania z PGE Turowem Zgorzelec.