Bardzo często jest tak, iż serii do czterech zwycięstw zwycięzca meczu numer pięć wygrywa całą serię, a potwierdzają to także statystyki. Koszykarze PGE Turowa wygrali środowe spotkanie w Zgorzelcu i prowadzą 3:2. Czy wicemistrzowie Polski pokuszą się o wcześniejsze zakończenie rywalizacji?
Przygraniczna drużyna udała się do Słupska z jedną myślą - wygrać. - Musimy jedynie wyjść na parkiet i być zmotywowani tak, jak byliśmy w trzeciej kwarcie środowego spotkania. To jest droga do sukcesu - mówił po meczu Chris Daniels, skrzydłowy zespołu ze Zgorzelca. Energa Czarni nie zamierzają jednak składać broni. - Zdecydowanie musimy poprawić powrót do obrony i zatrzymać kontrataki. Trzeba także bardziej zastawiać graczy podkoszowych Turowa - twierdzi Paweł Malesa, skrzydłowy Energi Czarnych.
Obie ekipy znają się już doskonale, bowiem w trakcie obecnego sezonu rozegrali ze sobą już siedem spotkań, z czego cztery na swoją korzyść rozstrzygnęli wicemistrzowie Polski. W ostatnim meczu o wygranej PGE Turowa zadecydowała niesamowita obrona na początku trzeciej kwarty i dominacja pod koszem, szczególnie w wykonaniu Danielsa, autora 20 punktów i 19 zbiórek. Energa Czarni kompletnie nie mogli znaleźć na to odpowiedzi i po przegranym początku 20:0 złożyli broń.
Czy można coś jeszcze zmienić w grze w ciągu tak krótkiego czasu? Prawdopodobnie tylko nastawienie zawodników. Warto jednak dodać, iż na parkiecie panuje burzowa atmosfera i między koszykarzami iskrzy, czego mieliśmy przykład w dwóch poprzednich meczach, więc o motywację chyba można być spokojnym.
- Wszyscy bardzo chcemy wystąpić w finale i powalczyć o złoty medal, więc będziemy robić wszystko, co w naszej moc - dodał Malesa. Słupska ekipa jeszcze nigdy nie wystąpiła w finale, ale teraz zdecydowanie im się on oddalił i sobotni mecz jest dla nich spotkaniem o wszystko.
Szósty mecz pomiędzy Energą Czarnymi Słupsk a PGE Turowem Zgorzelec odbędzie się w sobotę, tj. 02.05.2009 r., w Słupsku. Początek meczu zaplanowano na godzinę 16:00.
