Moment Kikowskiego wyjaśnił mecz, King wygrał w Lublinie

Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: Paweł Kikowski
Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: Paweł Kikowski

Kluczowe akcje należały w tym meczu do Pawła Kikowskiego. Rzucający Kinga Szczecin w czwartej kwarcie załatwił sprawę, a jego zespół pokonał ostatecznie TBV Start Lublin 81:77.

[tag=8427]

Paweł Kikowski[/tag] 13 ze swoich 23 punktów zdobył w decydującej czwartej kwarcie. To po jego akcjach King miał nawet 12 "oczek" przewagi, którą w końcówce zdołał ostatecznie obronić.

Jeszcze na sześć minut przed końcem TBV Start przegrywał tylko 55:58. Kolejne chwile należały jednak do popularnego "Kiko", a w tzw. międzyczasie dwie trójki trafił też Martynas Paliukenas.

Na minutę przed końcem King prowadził 76:66 i wydawało się, że emocji już nie będzie. Gospodarze zebrali się jednak w sobie. Po akcji Wojciecha Czerlonki ich straty zmalały do dwóch oczek, ale na więcej zabrakło już czasu.

Kikowskiemu najbardziej pomagał Tauras Jogela, który kolejny już raz pokazał się z bardzo dobrej strony - w jego statystykach pojawiło się 17 punktów, 9 zbiórek i 3 asysty. Debiut w ekipie ze Szczecina zaliczył z kolei Carlos Medlock. W 24 minuty spędzone na parkiecie zaliczył 9 punktów i 2 asysty.

Lublinianie dobrze rozpoczęli - największa w tym zasługa Chavaughna Lewisa, który w samej pierwszej kwarcie zaliczył 9 punktów, a TBV Start prowadził 23:14. Potem było już jednak tylko gorzej.

Lewis ostatecznie uzbierał 23 oczka i był to najlepszy wynik wśród gospodarzy (miał też 6 przechwytów). 16 punktów i 10 asyst dołożył James Washington. Ci dwaj koszykarze statystycznie zrobili zatem swoje.

Dla ekipy Davida Dedka była to już szósta porażka w dziewiątym meczu i wydaje się, że z walki o play-off znowu nic nie wyjdzie.

TBV Start Lublin - King Szczecin 77:81 (23:14, 11:16, 9:18, 34:33)

TBV Start: Chavaughn Lewis 23, James Washington 16, Marcin Dutkiewicz 11, Michael Gospodarek 9, Darryl Reynolds 8, Uros Mirković 7, Wojciech Czerlonko 4, Roman Szymański 0, Bartosz Ciechociński 0, Jakub Zalewski 0.

King: Paweł Kikowski 23, Tauras Jogela 17, Mateusz Bartosz 10, Carlos Medlock 9, Łukasz Diduszko 6, Martynas Paliukenas 6, Andriej Diesiatnikow 5, Sebastian Kowalczyk 4, Darrell Harris 1.

#DrużynaMPktZP+-
1 Anwil Włocławek 32 56 24 8 2732 2366
2 BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 32 55 23 9 2586 2350
3 Polski Cukier Toruń 32 55 23 9 2730 2427
4 Stelmet Enea BC Zielona Góra 32 53 21 11 2738 2505
5 Rosa Radom 32 52 20 12 2659 2531
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 50 20 12 2642 2477
7 King Szczecin 32 50 18 14 2656 2583
8 PGE Turów Zgorzelec 32 50 18 14 2722 2707
9 TBV Start Lublin 32 49 17 15 2619 2588
10 Trefl Sopot 32 49 17 15 2568 2519
11 Asseco Gdynia 32 49 17 15 2607 2650
12 Polpharma Starogard Gdański 32 47 15 17 2525 2575
13 AZS Koszalin 32 43 11 21 2506 2756
14 GTK Gliwice 32 42 10 22 2548 2756
15 Miasto Szkła Krosno 32 40 8 24 2481 2711
16 Legia Warszawa 32 37 5 27 2449 2823
17 Czarni Słupsk 32 24 5 27 1463 1907

ZOBACZ WIDEO: Sławomir Majak: Cypryjczycy szybko nauczyli się słów na "k"

Komentarze (1)
Zbigniew B
2.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Wilki. Lepiej wygrać trzema punktami niż przegrać jednym. Jest realna szansa na play off.