- Legia ma bogatą historię i wielkich fanów. To był dla mnie dobry wybór, aby przyjechać tutaj. Warszawa to piękne miasto. Ciesze się, że będzie to mój dom na najbliższe 9 miesięcy - mówił nam przed starem PLK Isaiah Wilkerson.
Jego przygoda potrwała jednak zaledwie kilka tygodni. Amerykanin miał kreować grą beniaminka, jednak z tego zadania wywiązywał się fatalnie. Łącznie dla Legii rozegrał 5 meczów, w których notował średnio 11 punktów oraz 2.2 asysty na spotkanie. Po jego grze spodziewano się zdecydowanie więcej.
Już w niedzielnym starciu z GTK Gliwice Amerykanin (78:88) nie pojawił się na parkiecie. - Wilkerson w w Słupsku lekko podkręcił nogę, a ponadto postanowiliśmy dać szansę Naadirowi. W tym zawodniku widzę potencjał, ma łatwość w zdobywaniu punktów - tłumaczył wówczas trener Piotr Bakun.
Teraz kreowanie gry beniaminka spoczywać będzie głównie na Naadirze Tharpe. Jego debiut w zespole z Warszawy wypadł bardzo przyzwoicie. 26-latek zdobył na Torwarze 10 punktów oraz zanotował 3 asysty.
Kolejnym rywalem zespołu Piotra Bakuna będzie Anwil Włocławek. Pojedynek odbędzie się w niedzielę w Hali Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: Ogromny projekt Kusznierewicza. Cały świat będzie podziwiał Polaków