Koszykarze MoraBanc Andorra do czwartej kolejki EuroCupu musieli czekać na pierwsze zwycięstwo w tych rozgrywkach. Hiszpański zespół przed własną publicznością pokonał Levallois Metropolitans, dominując od pierwszej do ostatniej minuty spotkania.
Kluczem do triumfu ekipy Przemysława Karnowskiego była świetna postawa w defensywie. Gospodarze zatrzymali rywali na skuteczności 39,5 proc. z gry (15/38) i wymusili na nich aż 21 strat. Już do przerwy MoraBanc prowadził różnicą 13 punktów, a w drugiej połowie jeszcze bardziej odskoczył Levalloisowi. Ostatecznie triumfował 79:61.
Karnowski długo rozkręcał się w tym meczu. Na początku spudłował kilka rzutów, ale gdy zaczął trafiać, był niemal nie do zatrzymania. Łącznie spędził na parkiecie ponad 22 minuty i zapisał 10 oczek (4/8 z gry, 2/7 z linii rzutów wolnych), a do tego dołożył cztery zbiórki oraz asystę.
Gospodarzy do wygranej poprowadził Moussa Diagne - autor 12 punktów i siedmiu zbiórek. Wśród przegranych najlepiej spisał się Gavin Ware - 14 oczek.
ZOBACZ WIDEO "Królewscy" za mocni dla Adama Waczyńskiego