Koszykarze PGE Turowa wygrali ostatnio trzy mecze z rzędu i choć były to starcia z niżej notowanymi rywalami, to sprawiły one zgorzelczanom sporo problemów. Czarno-zieloni potrzebowali dogrywki, by pokonać Polfarmex Kutno (109:98), a zwycięstwo w Lublinie ze Startem wyszarpali dopiero w ostatnich minutach (68:64).
- Moja drużyna walczyła, ale trzeba powiedzieć, że nie zagraliśmy dobrze - stwierdził po meczu z TBV Startem Mathias Fischer, trener PGE Turowa Zgorzelec.
Co ciekawe dla byłych mistrzów Polski jest to pierwsza seria kilku zwycięstw z rzędu od 11 grudnia 2016 roku, gdy drużyna z przygranicznego miasta pokonała we Włocławku Anwil (72:65). Kibice zgromadzeni w Hali Mistrzów obejrzeli wtedy świetny pojedynek, a PGE Turów wygrał, bo w ostatnich trzech minutach trafił cztery rzuty z dystansu z rzędu. Od tamtego momentu czarno-zieloni zaczęli jednak grać w kratkę.
Jedno się nie zmieniło - Turów jest nadal bardzo silny na własnym parkiecie. Z 13 rozegranych meczów w swojej hali zespół znad Nysy Łużyckiej wygrał 11. Z PGE Turów Areny z tarczą wyjeżdżały tylko Trefl Sopot i Stelmet BC Zielona Góra i to po zaledwie 2-punktowych zwycięstwach.
ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki marzy o zimowym wejściu na K2. "To wielkie wyzwanie"
To grono postara się poszerzyć Anwil, który jest ostatnio na wyraźniej fali wznoszącej. Włocławianie wygrali sześć meczów z rzędu i z bilansem 19-7 zajmują pozycję wicelidera w tabeli PLK. - Od kilku tygodni znajdujemy się w całkiem niezłej formie. Ciężko pracujemy na treningach. Są tego efekty - stwierdził na łamach naszego portalu Nemanja Jaramaz.
To właśnie dla Jaramaza oraz Michała Chylińskiego mecz w Zgorzelcu będzie szczególnie wyjątkowym wydarzeniem. Obaj w 2014 roku zdobyli w barwach PGE Turowa mistrzostwo Polski. Jaramaz spędził w przygranicznym mieście łącznie dwa lata, Chyliński aż sześć. Kilkumiesięczną przygodę z klubem ze Zgorzelca ma za sobą również Paweł Leończyk.
Popularny Chylu będzie miał jeszcze jedną dodatkową mobilizację w postaci trenera Mathiasa Fischera. W 2015 roku obecny szkoleniowiec PGE Turowa ściągnął Chylińskiego do Telekomu Baskets Bonn. Pod skrzydłami Niemca gracz Anwilu rozegrał łącznie 13 spotkań. W efekcie serii porażek obaj odeszli z Bonn niemalże w tym samym czasie.
- Mathias Fischer jest solidny. Posiada obszerną wiedzę i zwraca uwagę na szczegóły. Życzę mu powodzenia we wszystkich meczach oprócz tych z Anwilem - mówił Chyliński po zakontraktowaniu przez PGE Turów trenera Fischera.
[b]PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek/sobota 1 kwietnia 2017/godz. 18.00
[/b]