Trener i prezes Siarki Tarnobrzeg, Zbigniew Pyszniak, po meczu z Treflem Sopot (4 marca) poinformował, że Josh Miller chce na swój koszt przylecieć do Polski i pomóc drużynie w walce o utrzymanie w PLK.
Sprawa miała wyjaśnić się w poprzednim tygodniu, ale żadnych konkretnych szczegółów nie poznaliśmy.
Udało nam się skontaktować z filigranowym rozgrywającym, który pali się do przyjazdu do Polski. - Jestem gotowy pomóc Siarce. Bardzo mi na tym zależy - przyznał Miller.
Nad jego ponownym angażem zastanawia się Pyszniak, który ma w pamięci jego "popisy" w zeszłym sezonie. Występy Millera w Siarce zakończyły się po dwóch tygodniach. Powód rozstania? Fatalna forma fizyczna amerykańskiego rozgrywającego, który na Podkarpacie przyjechał z ponad 20-kilogramową nadwagą.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze
Teraz zawodnik deklaruje, że w znacznie lepszej formie fizycznej. Agent koszykarza szacuje transfer na 90 procent. W środę ma podobno dojść do finalizacji. Miller miałby wystąpić w sobotnim spotkaniu z Kingiem Szczecin.
Dla amerykańskiego rozgrywającego byłaby to już czwarta przygoda z Podkarpaciem.