NBA: niespodziewana porażka Spurs w Madison Suare Garden

PAP/EPA / TANNEN MAURY / Na zdjęciu: Carmelo Anthony w barwach New York Knicks
PAP/EPA / TANNEN MAURY / Na zdjęciu: Carmelo Anthony w barwach New York Knicks

Carmelo Anthony poprowadził New York Knicks do wygranej nad San Antonio Spurs 94:90. Lider ekipy z Big Apple zdobył 25 punktów i awansował na 25. miejsce w klasyfikacji wszech czasów.

Carmelo Anthony prześcignął w niej samego Charlesa Barkley'a (23757). Melo ma na swoim koncie już 23775 punktów - przed nimi wśród aktywnych graczy, już tylko czterech koszykarzy - Nowitzki, James, Pierce i Carter.

Ważniejszy od rekordu jest jednak triumf Knicks, wokół których ostatnio mówi się tylko źle. Afera z Charlesem Oakley'em, słaba forma teamu Hornacka i kolejny sezon bez play off na horyzoncie - to nie wygląda dobrze. Tym bardziej więc pokonanie silnych Spurs robi wrażenie. Ci jednak zapomnieli po przerwie jak się gra w koszykówkę - w trzeciej kwarcie zdobyli ledwo 17 punktów, a obok Kawhiego Leonarda nie mieli w swoich szeregach kogoś, kto pociągnąłby zespół w trudnej chwili.

Anhtony zdobył 25 punktów dla NYK, trafiając w samej końcówce dwa rzuty dające zwycięstwo. Derrick Rose dołożył 18 oczek, dwa mniej miał Kristaps Porzingis. Na nic zdało się aż 36 punktów Leonarda dla Spurs. Zabrakło tego dnia punktów Tony'ego Parkera, który nie trafił ani razu z gry.

Trwa kryzys Toronto Raptors, którzy nie potrafili pokonać Detroit Pistons, mając w czwartej kwarcie aż 16 punktów przewagi! Katem kanadyjskiej drużyny okazał się Kentavious Caldwell-Pope - jego celna trójka na 13 sekund przed końcem dała cenne zwycięstwo Tłokom.

Asysta i pudło Teodorczyka. Zobacz skrót meczu Anderlecht - Zulte [ZDJĘCIA ELEVEN]

Caldwell-Pope miał 1/11 za trzy przed tym rzutem, lecz w decydującym momencie nie zadrżała mu ręka. Bohater Detroit zgromadził 21 punktów, trzy mniej niż najlepszy strzelec - rezerwowy Tobias Harris. 36. double-double skompletował z kolei Andre Drummond - 10 punktów i 18 zbiórek.

Raptors w ostatnich 10. grach wygrali tylko cztery razy - to najgorsze osiągnięcia spośród wszystkich ekip z czołówki Konferencji Wschodniej. Pistons z kolei zrównali się bilansem z Chicago Bulls i są obecnie ostatnią ekipą premiowaną awansem do play off.

Wyniki:

New York Knicks - San Antonio Spurs 94:90 (18:21, 24:27, 27:17, 25:25)
(Anthony 25, Rose 18, Porzingis 16 - Leonard 36, Aldridge 15, Lee 10)

Minnesota Timberwolves - Chicago Bulls 117:89 (34:17, 23:23, 27:25, 33:24)
(Wiggins 27, Towns 22, Rubio 17 - McDermott 16, Portis 16, Carter-Williams 12)

Toronto Raptors - Detroit Pistons 101:102 (27:25, 24:20, 31:21, 19:36)
(DeRozan 26, Valanciunas 17, Carroll 15 - Harris 24, Caldwell-Pope 21, Smith 15)

Sacramento Kings - New Orleans Pelicans 105:99 (23:29, 30:27, 23:17, 29:26)
(Cousins 28, Collison 20, Barnes 12 - Davis 32, Holiday 16, Cunningham 14)

Komentarze (1)
avatar
Oko Na Maroko
13.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Let's go PISTONS!