Zmiana trenera, rozwiązanie umowy z najlepszym strzelcem i 10 porażek z rzędu - Polfarmex Kutno naprawdę ma ciężki okres i chyba najpoważniejszy kryzys w historii swojego klubu. Co prawda każda zła seria kiedyś się kończy, ale w Dąbrowie Górniczej raczej to nie nastąpi.
Na południu Polski ekipa prowadzona przez Krzysztofa Szablowskiego będzie musiała radzić sobie już bez Dardana Berishy. Ten pomimo fatalnych ostatnich występów był i tak ze średnią 15,7 punktu najskuteczniejszym graczem swojego zespołu. Ba! Był jedynym z dwucyfrową średnią!
Do drużyny dołączył co prawa D.J. Thompson, ale to ciągle mało. Amerykanin ma odpowiadać za prowadzenie gry wspólnie z Grzegorzem Grochowskim. Sebastian Kowalczyk będzie przesunięty na "dwójkę".
Dąbrowianie ze swoim kryzysem się już uporali. Serię porażek zakończyli w Słupsku, gdzie ograli Energę Czarnych. Kutnian nikt w obozie MKS-u lekceważyć nie będzie.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: przebudzenie Valencii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Zdecydowanie jest to dla nas niezwykle istotne spotkanie. Ciężko pracowaliśmy i starannie przygotowywaliśmy się do tego pojedynku, żeby odnieść kolejne ligowe zwycięstwo - przekonuje Jeremiah Wilson.
Podkoszowy zza wielkiej wody zwraca również uwagę na inny aspekt. - To bardzo ważny mecz tym bardziej, że po ostatniej domowej przegranej musimy teraz wygrać dla naszych kibiców - dodaje.
Polfarmex na wyjeździe w tym sezonie wygrał tylko raz - na inaugurację 8 października w Słupsku. Dąbrowianie z kolei we własnej hali w bieżących rozgrywkach mają bilans 7 wygranych i 2 porażek.
MKS Dąbrowa Górnicza - Polfarmex Kutno / niedziela, godz. 18:00