Podopieczni trenera Zbigniewa Pyszniaka już przed sezonem skazani byli na walkę o ligowy byt. Bilans ekipy z Podkarpacia potwierdza wcześniejsze oceny (1 zwycięstwo, 10 porażek), jednak trzeba oddać Siarce Tarnobrzeg, że w każdym spotkaniu zostawia serce na parkiecie. Na dodatek gra zespołu nie wygląda tak słabo, jak wskazuje na to tabela PLK.
- Zagraliśmy niezły mecz w Krośnie. Walczyliśmy dzielnie i dlatego trochę bolesna jest ta porażka. Musimy szukać punktów w kolejnych meczach - podkreślał Krzysztof Jakóbczyk.
Kontuzje nie omijają drużyny z Tarnobrzega w tym sezonie. Na dodatek terminarz na przełomie listopada i grudnia nie oszczędzał ekipy z Podkarpacia, która w przeciągu 12 dni rozegrała aż cztery mecze.
- Mieliśmy maraton spotkań w ciągu ostatnich 12 dni, w tym podróż do Szczecina. Na pewno w jakimś stopniu się to na nas odbiło. Widoczny był również brak Alexa w rotacji. Nie mamy szerokiego składu i każdy zawodnik jest na wagę złota - zauważa były gracz Max Elektro Sokoła Łańcut.
ZOBACZ WIDEO Sonda SPORT.TVP.PL: co piłkarze Legii zapamiętają z Ligi Mistrzów? (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Przypomnijmy, że w derbach Podkarpacia Miasto Szkła Krosno pokonało Siarkę (83:75). Co było kluczem do zwycięstwa beniaminka PLK? Krzysztof Jakóbczyk wskazał na dwóch zagranicznych koszykarzy debiutanta.
- Ze świetnej strony pokazali się dwaj liderzy zespołu z Krosna: Chris Czerapowicz oraz Kareem Maddox. Byli dobrze dysponowani, a my nie mieliśmy na nich odpowiedzi. Po to zresztą zostali sprowadzeni do zespołu i ze swoich zadań wywiązują się bardzo dobrze - dodaje 30-letni zawodnik.