MKS Dąbrowa Górnicza do Tarnobrzegu udał się bez dwóch Amerykanów. Dodatkowo na parkiecie nie pojawił się narzekający na problem z mięśniem łydki Jakub Parzeński. Żeby było mało, już na początku kontuzji stawu skokowego doznał Piotr Pamuła.
Kapitan zespołu z Zagłębia zaledwie po trzech minutach opuścił parkiet i już na niego nie powrócił. W poniedziałek przeszedł badania specjalistyczne. Ile potrwa przerwa w grze tego rzucającego?
Oficjalna diagnoza mówi o 2-3 tygodniach przerwy - także nie jest najgorzej. Oznacza to ni mniej, ni więcej tyle, że Pamuła opuści dwa mecze ligowe swojego zespołu: u siebie z Polpharmą Starogard Gdański oraz na wyjeździe z Kingiem Szczecin.
Dla trenera Drażena Anzulovicia to kolejny problem po tym, jak klub pożegnał się z Kendallem Gray'em i Roderickiem Tricem.
Na całe szczęście dla MKS-u w najbliższą sobotę na mecz z Farmaceutami ma wrócić Parzeński, a debiut zaliczyć ma nowy gracz amerykański Byron Wesley.
Pamuła początek sezonu miał bardzo udany. Na jego koncie pojawia się średnio 9 punktów, 3,7 asysty oraz 1,7 zbiórki. Warto dodać, że już bez swojego kapitana MKS wygrał w Tarnobrzegu z Siarką 87:74.
ZOBACZ WIDEO Kulisy pracy w "Marce". Reportaż WP SportoweFakty