Po raz pierwszy w rywalizacji Rosy z King Szczecin można powiedzieć, że faworytem meczu będą goście. Wnioskować można to po pozycji obu zespołów w tabeli Polskiej Ligi Koszykówki - drużyna z województwa zachodniopomorskiego jest piąta z bilansem 4-2, zaś wicemistrzowie kraju zajmują jedenastą lokatę z trzema zwycięstwami i trzema porażkami.
W sobotni wieczór radomska ekipa będzie chciała zrehabilitować się za przegraną sprzed tygodnia, z Polpharmą Starogard Gdański (54:69). Co prawda uczyniła to po części we wtorkowym starciu Ligi Mistrzów z Muratbey Usak Sportif, które wygrała po dogrywce 83:77, ale jeśli marzy o lepszych lokatach na rodzimym podwórku, musi zacząć zwyciężać.
To zadanie nie będzie łatwe. Szczecinianie są obecnie najbardziej ofensywnie grającą drużyną w PLK. Zapewniają to tacy zawodnicy, jak Russell Robinson - najlepiej podający i przechwytujący koszykarz ligi, Michał Nowakowski - najlepiej rzucający z dystansu, czy Taylor Brown - najlepszy strzelec zespołu.
W szeregach obu ekip znajdują się byli gracze Siarki Tarnobrzeg, którzy świetnie odnaleźli się w nowych klubach i są jednymi z czołowych postaci całych rozgrywek. Mowa o Zachu Robbinsie - najlepiej blokującym zawodniku PLK - oraz Garym Bellu - jednym z liderów Rosy.
Drużyny z Radomia i Szczecina łączy oczywiście także Marek Łukomski. Jeszcze dwa lata temu był asystentem Wojciecha Kamińskiego, a łącznie w Rosie spędził dużo czasu, pomagając Piotrowi Ignatowiczowi w roli grającego drugiego trenera chociażby w pierwszej lidze. To w Rosie zbierał pierwsze szkoleniowe szlify, a teraz stanie naprzeciwko swojego niedawnego nauczyciela.
W poprzednich rozgrywkach obaj trenerzy podzielili się zwycięstwami. W meczu pierwszej rundy sezonu zasadniczego "Kamyk" i jego podopieczni pokonali przeciwnika 75:65. Później King się zrewanżował, triumfując we własnej hali 98:84.
Rosa Radom - King Szczecin / sobota, 12.11.2016 r. / godz. 18
ZOBACZ WIDEO Łukasz Piszczek: Nauczką był Kazachstan