Anthony Ireland: Brakuje Majoka

PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa

- Ater Majok byłby idealny do naszego zespołu. Szkoda, że nie ma go z nami, ale musimy sobie radzić z tym składem, w którym jest wiele potencjału - mówi Anthony Ireland, rozgrywający Trefla Sopot.

Trefl Sopot rozpoczął sezon 2016/2017 od porażki ze Stelmetem BC Zielona Góra 69:84. Przez 25 minut gospodarze grali jak równy z równym z zespołem Artura Gronka. W pierwszej połowie gra sopocian mogła się podobać. Żółto-czarni byli aktywni w ataku, zdobywając w dwóch pierwszych kwartach aż 42 punkty.

- Ze Stelmetem BC nie zagraliśmy złego meczu. Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu. Pokazaliśmy, że możemy walczyć z najlepszymi ekipami w Polsce. To naprawdę dobry prognostyk przed kolejnymi spotkaniami - uważa Anthony Ireland, który na inaugurację PLK zdobył 18 punktów.

Po przerwie gra sopocian się załamała. W szeregi Trefla wkradł się chaos, brakowało odpowiedniej organizacji gry w ataku. Ireland bardziej skupił się na rzucaniu niż na kreowaniu. To odbiło się na postawie całego zespołu, ale także wyniku. Gospodarze przez kilka minut nie potrafili zdobyć punktów, co skrzętnie wykorzystali zielonogórzanie.

- Boli fakt, że nie potrafimy zagrać równego spotkania przez 40 minut. Ten problem ciągnie się za nami już od dłuższego czasu. W sparingach było podobnie. Musimy to jak najszybciej wyeliminować z naszej gry - uważa Amerykanin.

Atletico zdemolowało rywala. 8 goli w meczu, hat-trick Carrasco - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

O sopocianach w ostatnim czasie jest głośno. Głównym tematem rozmów są zmiany personalne. Z klubem rozstał się Paweł Krefft, na wylocie jest Paweł Dzierżak - w ich miejsce pozyskano Pedję Stamenkovicia, mimo że największa dziura jest pod koszem. Trefl Sopot nie ma bowiem środkowego z prawdziwego zdarzenia. Jak na tę sytuację patrzy Ireland, który odpowiada za rozegranie? Czy brak centra jest problemem?

- I tak, i nie. Nikola Marković nie jest typową piątką i staramy się korzystać z jego atutów w ofensywie. On jest niewygodnym rywalem dla większości centrów w lidze. Aczkolwiek w defensywie jest mu znacznie trudniej. Mamy problemy ze zbiórką. Przeciwnicy za dużo nam zbierają - tłumaczy zawodnik, który nie ukrywa jednak, że drużynie przydałby się Ater Majok. Sudańczyk robił różnicę w zeszłym sezonie.

- Ater Majok byłby idealny do naszego zespołu. Szkoda, że nie ma go z nami, bo w poprzednim roku robił świetną robotę - podkreśla Ireland.

Przed sopocianami kolejne trudne spotkania. W niedzielę Trefl zagra z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski, a później z Rosą Radom i Polskim Cukrem Toruń.

- Kalendarz meczów nas nie rozpieszcza. Jest brutalny, ale nie ma co płakać. Ja zawsze pozytywnie spoglądam na całą sytuację. Nie popadam w histerię z powodu jednej czy drugiej porażki. To jest sport i wszystko jest możliwe. Na treningach robimy naprawdę sporo, by poprawić naszą grę. Cały czas wzajemnie się poznajemy. Ten proces musi potrwać. Jestem jednak dobrej myśli - wyjaśnia Anthony Ireland.

Komentarze (0)