Surmacz bez nerwów, Energa Czarni z wygraną w derbach nad AZS-em Koszalin

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Poziom nie zachwycił, za to dawka emocji była ekstremalna. Wielki finisz Energi Czarnych Słupsk zapewnił tej drużynie sukces w prestiżowym meczu z AZS-em Koszalin. Decydująca okazała się trójka Grzegorza Surmacza na 11 sekund przed końcem.

Spotkanie, w którym defensywa nie odegrała wielkiej roli, rozstrzygnęło się w samej końcówce. Na trzy minut przed końcem zza łuku trafiła Piotr Stelmach i AZS prowadził 80:74.

Wtedy jednak Czarne Pantery rozpoczęły długi finisz. Zza łuku celnie przymierzyli Marcus Ginyard i zabójczo skuteczny tego dnia Jerel Blassingame, a na tablicy wyników pojawił się remis. Gdy Akademicy nie wykorzystali kolejnej swojej akcji, przyjezdni otrzymali akcję na mecz.

Pierwsze podejście się nie udało, gdyż spod samego kosza spudłował Ginyard. Piłka pozostała jednak w posiadaniu słupszczan, a Roberts Stelmahers rozrysował aut spod kosza. Piłka powędrowała do otwartego w rogu Grzegorza Surmacza, którego zupełnie bez opieki pozostawił Stelmach. Skrzydłowy Czarnych Panter nie zastanawiał się długo i na 11 sekund przed końcem trafił kluczową trójkę.

Koszalinianie mieli swoją szansę na odrobienie trzech punktów straty, jednak Blassingame przytomnie sfaulował na dwie sekundy przed końcem meczu Remona Nelsona i to zawodnicy ze Słupska mogli cieszyć się z pierwszego triumf w sezonie.

Triumfatorzy mieli swoich dwóch wielkich bohaterów. Jednym z nich był Blassingame, na koncie którego pojawiło się 27 punktów (9/16 z gry w tym 6/12 zza łuku) i 7 asyst. Drugim z tych bohaterów był Surmacz, który nie tylko trafił najważniejszą trójkę, ale i cały mecz może zaliczyć po stronie bardzo udanych.

Czarne Pantery w całym spotkaniu trafiły aż dwunastokrotnie zza łuku. Potrzebowali na to 27 prób.

Po stronie pokonanych najlepiej zaprezentował się Darrell Harris, który zaliczył swoje kolejne double-double w PLK. Bardzo w kratkę grał Nelson, który gry przeplatał dobre serie zagrań z tymi beznadziejnymi.

W pojedynku tym swój debiut w barwach AZS-u zaliczył Alvinem Brownem, jednak epizod ten należy po prostu przemilczeć.

AZS Koszalin - Energa Czarni Słupsk 80:83 (17:19, 22:21, 19:22, 22:21)

AZS: Darrell Harris 18 (12 zb), Remon Nelson 17, Piotr Stelmach 12, Kenny Manigault 12, Jakub Zalewski 11, Daniel Wall 4, Sławomir Sikora 4, Przemysław Wrona 2, Igor Wadowski 0, Alvin Brown 0, Marcin Nowakowski 0.

Energa Czarni: Jerel Blassingame 27, Grzegorz Surmacz 17, Stanley Burrell 12, Marcus Ginyard 12, David Kravish 8, Mantas Cesnauskis 5, Justin Jackson 2, Piotr Dąbrowski 0, Łukasz Seweryn 0, Mateusz Jarmakowicz 0.

ZOBACZ WIDEO Tomaszewski: Nawałka zaczął "filozofować" ze składem i... (Źródło: TVP S.A.)

Komentarze (9)
avatar
Kris82_
15.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Koszalin oddał ostatnie 2,5 minuty. Kluczem było szczelniej przykryć rzucających Energii i samemu dłużej grać piłką. Więc gratulacje należą się Czarnym zwłaszcza za zimną krew w końcówce spotk Czytaj całość
Andi1
15.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ignatowicz swoja passe przegrywania w ostatnich sekundach przeniosl z Turowa
do AZS-u- 
avatar
ObserwatorPLK
14.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Czarnych...:) 
avatar
Wilczygniew Kurhan
14.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
frajerska przegrana,AZS powinien to wygrac! 
avatar
grubas ket
14.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dobrze, że wygrali. I tyle można powiedzieć o tym meczu. Czarni nadal robią wrażenie ociężałych, wolnych, mało zwrotnych i bez dynamiki.Słabo bronią i gubią się w zagrywkach. Czyli trener ładuj Czytaj całość