Polscy koszykarze z bilansem 4-0 są zdecydowanymi liderami grupy D. Awans na przyszłoroczny EuroBasket jest już bardzo blisko. W środę Biało-Czerwoni mogą zapewnić sobie bilety na finałowy turniej. Do tego potrzebna jest jednak wygrana z Białorusią.
- Wygraliśmy pierwsze cztery mecze w dobrym stylu i jesteśmy na dobrej drodze do EuroBasketu 2017. W środę możemy zapewnić sobie awans i jednocześnie pierwsze miejsce w grupie. Jestem przekonany, że poradzimy sobie z Białorusią i wykonamy cel, który sobie wcześniej założyliśmy - mówi Mike Taylor, trener reprezentacji Polski.
Amerykanin przestrzega jednak przed lekceważeniem Białorusi, która z meczu na mecz rozkręca się. Podopieczni Aleksandra Krutikowa grają coraz lepiej i wciąż mają szansę zagrać na przyszłorocznym EuroBaskecie. Białorusini w ostatniej kolejce pewnie pokonali Estonię 79:63.
- Białoruś to niebezpieczny rywal, który na pewno postawi nam trudne warunki w środowy wieczór w Toruniu. Będziemy jednak przygotowani. Wykonaliśmy świetną robotę skautingową i mamy rozpracowanych przeciwników. Zespół jest gotowy i skupiony. Nie możemy doczekać się pierwszego gwizdka - zapewnia Taylor.
ZOBACZ WIDEO Leśnodorski o Hasim: W Legii nie palimy nikogo na stosie(źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Pozytywną informacją jest powrót do treningów Macieja Lampego, najlepszego strzelca Biało-Czerwonych w eliminacjach. Zawodnik w trzech pierwszych meczach zdobył łącznie 51 punktów i zebrał 25 piłek.
- Maciej trenuje z nami od dwóch dni. Wygląda naprawdę dobrze. Myślę, że decyzja o pozostawieniu go w Warszawie była słuszna - tłumaczy trener reprezentacji Polski.