- Kluczem była obrona - komentarze po meczu PGE Turów - Polpharma

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

PGE Turów wygrał w zaległym spotkaniu 24. kolejki PLK z Polpharmą aż 97:55, ale chyba nikt nie spodziewał się aż takiego pogromu w Zgorzelcu.

Mariusz Karol (trener, Polpharma Starogard Gd.): Gratulacje dla gospodarzy dla zwycięstwa. Mój zespół walczył i starał się, a zawodnicy robili, co mogli, natomiast wynik wskazuje na to, iż było to za mało na PGE Turów. Jest, jak jest, a mecz się już zakończył i kompletnie nie ma dla nas znaczenia. Mnie i zawodników czeka teraz ciężka praca, abyśmy powrócili do dyspozycji, jaką prezentowaliśmy przez cały sezon. Moi gracze muszą zrozumieć, że gra dopiero się zaczyna, a nie skończyła. Mamy teraz trochę przerwy i mam nadzieję, że wszyscy razem weźmiemy się do pracy i wszystko się dobrze ułoży.

Paweł Turkiewicz (trener, PGE Turów Zgorzelec): Cieszę się, że wygraliśmy kolejny mecz. Chociaż wynik może na to nie wskazuje, były to ciężkie zawody. Zrealizowaliśmy przedmeczowe założenia i nie myliłem się twierdząc, iż kluczem do zwycięstwa będzie obrona, bowiem straciliśmy zaledwie 55 punktów, a sami zdobyliśmy aż 97. Złapaliśmy wiatr w żagle i trafialiśmy kolejne trójki, które były jeszcze bardziej mobilizującym nas czynnikiem. Było to spotkanie wciąż rundy zasadniczej, a rywalizacja dopiero się zaczyna.

Jacek Sulowski (rzucający, Polpharma Starogard Gd.): Gratuluję drużynie PGE Turowa zwycięstwa. Nie zagraliśmy tego, co prezentowaliśmy w poprzednich meczach. Sygnałem było ostatnie spotkanie w Jarosławiu, gdzie nie graliśmy tego, co pokazywaliśmy wcześniej. Nasza słabsza gra w obronie i mniej skuteczna w ataku spowodowała, że wynik był taki, jaki wszyscy widzieliśmy. W drugiej połowie pozwoliliśmy Turowowi na trafianie za trzy z łatwych pozycji, z czego szczególnie skorzystał Robert Witka, który trafił cztery razy po przerwie, a raz, w ważnym momencie, uczynił to także Alex Harris. Chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć o tym meczu i w najbliższym spotkaniu z Kotwicą udowodnić, że wróciliśmy do tej dyspozycji, którą prezentowaliśmy przez cały sezon.

Sebastian Szymański (rozgrywający, PGE Turów Zgorzelec): Kluczem do zwycięstwa była obrona. Mieliśmy dużo czystych pozycji, po których notorycznie trafialiśmy za trzy, a szczególnie dobry dzień miał Robert Witka, który uczynił to sześciokrotnie. Każdy zawodnik dobrze wykorzystał swoje minuty na boisku i cieszymy się z wygranej.

Źródło artykułu: